Szef rządu Katalonii w reakcji na działania Madrytu zagroził zwołaniem głosowania ws. ogłoszenia niepodległości regionu. Ostro skrytykował też działania hiszpańskich władz.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w sobotę wieczorem prezydent Katalonii Carles Puigdemont wygłosił przemówienie. Wcześniej, jak informowaliśmy, premier Hiszpanii Mariano Rajoy ogłosił po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, że wystąpi o zgodę na rozwiązanie regionalnego parlamentu i rządu Katalonii. Hiszpański rząd na mocy art. 155 konstytucji zaaprobował dekret odbierający rządowi Katalonii jego kompetencje i przekazujący kontrolę nad tym regionem władzom w Madrycie.

W swoim wystąpieniu Puigdemont ostro skrytykował działania władz w Madrycie. Nazwał podjęte przez nie kroki „najgorszymi atakami przeciwko instytucjom i obywatelom Katalonii od czasu wojskowej dyktatury Francisco Franco”.

Podkreślił też, że Katalonia nie może zaakceptować środków podjętych przez hiszpański rząd i wezwał kataloński parlament do przeprowadzenia debaty nad krokami władz w Madrycie.

Wcześniej Puigdemont zagroził zwołaniem w regionalnym parlamencie głosowania ws. ogłoszenia niepodległości Katalonii.

Z kolei w Barcelonie trwa ogromny protest z udziałem 450 tys. osób. Pierwotną przyczyną demonstracji było domaganie się uwolnienia katalońskich przywódców pro-niepodległościowych – Jordiego Sancheza i Jordiego Cuixarta. Ogłoszenie decyzji władz w Madrycie dodatkowo zmobilizowało Katalończyków.

Z kolei Carme Forcadell przewodnicząca katalońskiego parlamentu nazwała działania hiszpańskiego rządu „zamachem stanu” i oświadczyła, że kataloński parlament będzie bronił swojej suwerenności.

Wiceprzewodniczący hiszpańskiego Senatu, konserwatysta Pedro Blanco powiedział wcześniej w sobotę, że głosowanie ws. środków zaproponowanych przez rząd w sprawie Katalonii odbędzie się w wyższej izbie Kortezów w najbliższy piątek. Z kolei we wtorek komisja złożona z 27 senatorów dokona wstępnej oceny środków przedstawionych przez rząd. Chodzi o przejęcie kontroli nad Katalonią. Władze w Madrycie uznają tamtejsze referendum niepodległościowe za nielegalne.

Jak poinformowano, Puigdemont, szef rządu Katalonii ma prawo odwołać się od tych środków. Musiałby wówczas do południa w czwartek osobiście stawić się przed komisją senatorów lub wysłać tam swojego oficjalnego przedstawiciela.

Następnie komisja miałaby przedstawić ostateczną propozycję, która w piątek zostałaby poddana pod głosowanie w senacie. W izbie wyższej hiszpańskiego parlamentu Partia Ludowa premiera Rajoya dysponuje większością.

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply