Prokurator żąda 7 lat łagru dla Andreja Sannikaua

Prokurator zażądał dla Andreja Sannikaua – byłego kandydata na prezydenta Białorusi kary 7 lat pobytu w koloni karnej o wzmocnionym rygorze.

Oskarżyciel państwowy uznał, że Sannikau organizował masowe niepokoje społeczne po wyborach prezydenckich, stał na ich czele, zawczasu planował i przygotowywał prowokacje.

Zdaniem prokuratora Sannikau wzywał demonstrantów do pójścia pod budynek rządowy i prowokował tłum. Z kolei były kandydat na prezydenta Białorusi wezwał sąd do zachowania praworządności. Stwierdził, że jego sprawa karna ma polityczny podtekst. Na rozprawie karnej Sannikau mówił również, że w trakcie przesłuchań w areszcie KGB był poddawany naciskom fizycznym i moralnym oraz grożono pozbawieniem życia jego żony i syna. Dlatego jego zeznania powstały pod naciskiem. Prokurator zażądał również kar od 3 do 4 lat pozbawienia wolności dla czterech innych opozycjonistów sądzonych razem z byłym kandydatem na prezydenta.

Obserwatorzy zwracają uwagę, ze dotychczas białoruskie sądy skazywały opozycjonistów na kary do 4 lat pozbawienia wolności za udział w opozycyjnej demonstracji. Tym samym Andrej Sannikau może być pierwszym opozycjonistą skazanym na większy wyrok. Sannikau, to były wiceminister spraw zagranicznych Białorusi oraz koordynator kampanii społecznej “Europejska Białoruś”. Zna język angielski, francuski i polski. Na ławie oskarżonych zasiadła również jego żona Irina Chalip, która jest znaną dziennikarką.

W białoruskich sądach trwają rozprawy innych opozycjonistów związanych z opozycyjna demonstracją z 19 grudnia w tym byłych kandydatów na urząd prezydenta w tym Uładzimira Niaklajeuwa i Mikoły Statkiewicza.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply