„Wasi towarzysze polityczni stracili monopol na władzę w Polsce i trudno Wam to zaakceptować!” – mówił podczas debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko.

– Mam wrażenie teatru absurdu. Unia Europejska przechodzi przez największy w swojej historii kryzys – niektórzy twierdzą, że śmiertelny. Mamy Brexit, możliwość innych Brexitów, imigrację, euro, coraz mniej demokratyczny sposób podejmowania decyzji, a Wy organizujecie debatę o Polsce. Z jakiego powodu? Ponieważ wasi towarzysze polityczni stracili monopol na władzę w Polsce i trudno Wam to zaakceptować!— mówił prof. Ryszard Legutko w czasie debaty PE o Polsce.

Przypomniał, że kiedy wcześniej to oni „rządzili Polską niepodzielnie i robili różne okropne rzeczy”,to wówczas nikomu z obecnych krytyków rządu PiS w PE to nie przeszkadzało. „Wręcz byliście zachwyceni”– dodał. Dodał również, że autorzy rezolucji mają „gigantyczne uprzedzenia”:

– Jak traktować zarzut, że minister środowiska zmienił zasadniczo skład ciała doradczego? Czemu w ogóle o tym piszecie? Minister nie może zmieniać składu doradczego? Ma pytać Was o zgodę? To jakiś absurd!

Legutko nawiązał również do zarzutów dotyczących wycinki w Puszczy Białowieskiej:

– Autorom (rezolucji) nie podoba się walka z kornikiem drukarzem, który niszczy Puszczę Białowieską. Przecież większość z Państwa nie ma pojęcia, gdzie leży Puszcza Białowieska! Nic o tym nie wiecie! Nie wiecie co to jest kornik drukarz!.

Polityk PiS, odnosząc się do sprawy sporu o media ocenił, że w najnowszej historii Polski nie było tak szerokiej oferty medialnej, jaka jest teraz. Dodał, że powodem takiego nastawienia jest głębokie uprzedzenie do polskiego rządu i tego, co reprezentuje.

– Czemu Wam to przeszkadza? Kieruje Wami głębokie uprzedzenie do rządu polskiego – jesteście państwo organicznie niezdolni do zaakceptowania faktu, że mogą istnieć rządy i partie, które różnią się od was poglądami i które maja rację. (…) W UE wszystkie poglądy są dobre, pod warunkiem że są zgodne z ortodoksją UE– mówił Legutko.

Europoseł nawiązał również do podstawy prawnej, na jakiej KE zajmuje się sprawą Polski – określając ją mianem „asemantycznego bełkotu”.Z kolei zwracając się do unijnego komisarza Fransa Timmermansa Legutko stwierdził, że ucieka on od merytorycznej odpowiedzi, zasłaniając się retoryką, a do tego posługuje się fałszywą rekonstrukcją faktów związanych z Trybunałem Konstytucyjnym.

– Zostały opublikowane analizy zlecone przez polski parlament, stworzone przez 15 profesorów prawa. W przeciwieństwie do panów, nie widzę łatwego rozwiązania kryzysu. Ta ekspertyza została przesłana do RE, do KE – byłbym bardzo szczęśliwy, jeśli pan Timmermans odpowie na te wszystkie argumenty – ale na argumenty!– mówił prof. Legutko.

– Jeśli Pan chce popisywać się swadą cycerońską, to wiem, że Pan potrafi… Ale niech Pan powie w imieniu KE, że to niesłuszne argumenty. Czekam na taką odpowiedź!– dodał.

Polityk PiS Przekonywał również, że nagromadzenie tylu funkcji w ramach jednej instytucji (KE) jest niedopuszczalne.

– Cokolwiek byście nie powiedzieli złego o Polsce, to standardy w Polsce są znacznie czystsze niż były. Dające więcej pluralizmu nie tylko wobec tego, co mówicie tutaj, ale niż w wielu innych krajach UE – powiedział Legutko.

wPolityce.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply