Prezydent Andrzej Duda potwierdził, że NATO zatwierdziło aktualizację planów obronnych dla Europy Wschodniej, w tym dla Polski i krajów bałtyckich, co dotąd blokowała Turcja. Według szefa BBN udało się to dzięki rozmowom Dudy z prezydentem Turcji.

We wtorek późnym wieczorem Polska Agencja Prasowa podała, że państwa członkowskie NATO ostatecznie dały zielone światło dla nowych planów obronnych Polski i państw bałtyckich.

„Decyzja zapadła już w grudniu podczas szczytu w Londynie, jednak teraz ostatecznie udało się rozwiązać wszelkie kwestie techniczne niezbędne, by plany mogły wejść w życie” – poinformowała PAP, powołując się na swoje źródło dyplomatyczne w NATO. Jak zaznaczono, dyplomaci niewiele mówią jednak o samych planach, których treść jest tajna. Według nieoficjalnych informacji mają one dotyczyć m.in. wzmocnienia obrony powietrznej w regionie Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.

 

W środę rano do sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda, potwierdzając wcześniejsze doniesienia medialne. „Mogę ogłosić, przyszła oficjalna wiadomość z Kwatery Głównej NATO, że plany GRP [Graduated Response Plans – red.], tzw. plany stopniowej odpowiedzi, wzmacniające nasze bezpieczeństwo i system obronny zostały sojuszniczo zatwierdzone” – powiedział Duda podczas wizyty na poligonie w Drawsku Pomorskim. Podkreślił też, że „przyjęcie tych planów wzmacnia nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO”.

Niedługo przed przed wystąpieniem prezydenta w Drawsku Pomorskim szef BBN Paweł Soloch napisał na Twitterze, że udało się przełamać opór Turcji ws. planów NATO dzięki „rozmowom prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem”.

Polski prezydenta wcześniej przemawiał do polskich i amerykańskich żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach Defender Europe 20. Podkreślał, że obecność żołnierzy USA w Polsce “jest znakiem przyjaźni polsko-amerykańskiej, a z drugiej strony znakiem rzeczywistej odpowiedzialności amerykańskiej za pokój na świecie”. Wyraził też radość, że „polscy żołnierze (…) ramię w ramię z żołnierzami amerykańskimi niosą pokój”.

Podczas szczytu NATO, który odbył się w grudniu ubiegłego roku, wydawało się, że droga do wdrożenia planów jest prosta. Sekretarz generalny NATO powiedział o nich wówczas na konferencji prasowej. Podkreślił także, że realizacja planu wymaga jeszcze zatwierdzenia go do użytku, przy czym wymagana jest jednomyślność wszystkich państw członkowskich NATO. Jak pisaliśmy, już wówczas doniesienia medialne sugerowały, że Turcja zamierza blokować inicjatywę.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że jeszcze dwa tygodnie, w czasie obrad ministrów obrony krajów członkowskich NATO okazało się, że Turcja nadal blokuje aktualizację planów obronnych dla Europy Wschodniej, w tym dla Polski i krajów bałtyckich. Jak podano, Turcja domagała się, by NATO w zamian za jej zgodę uznało kurdyjskie oddziały działające w Syrii czy w północnym Iraku za „organizacje terrorystyczne”, na co jednak w ramach Sojuszu nie ma zgody.

O tym, że Turcja blokuje w NATO nowe plany obrony dla Europy Wschodniej pisaliśmy też wcześniej. W zamian za poparcie tych planów, Ankara domagała się większego wsparcia jej interesów przez kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego. Informacje te potwierdzała też agencja Reuters, powołując się na trzech dyplomatów i francuskiego dygnitarza. Według źródeł dyplomatycznych, choć władze tureckiego zatwierdziły plan, znany jako Eagle Defender, to nie pozwalają NATO na wprowadzenie go w życie. Ma to być oznaka rozdźwięku między Turcją, Francją a USA ws. ubiegłorocznej tureckiej ofensywy w północnej Syrii oraz szerszej strategii Sojuszu. Jednocześnie, francuski urzędnik obronny zaznaczył, że nie ma zgody na żądania Turcji dotyczące Kurdów oraz, że wschodnim krajom członkowskim NATO należy okazać solidarność, stąd blokowanie planów przez Turcję jest nie do zaakceptowania.

PAP / rmf24.pl / rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply