Według prezydenta Chorwacji, Zorana Milanovicia, dostarczenie Ukraińcom zachodnich czołgów nie doprowadzi do zakończenia wojny, lecz tylko ją przedłuży. „Być może te czołgi spłoną, może dojadą do Krymu, ale bez Chorwacji”.

Prezydent Chorwacji, Zoran Milanović, krytycznie skomentował decyzję wielu państw zachodnich, które zadeklarowały, że wyślą Ukrainie swoje czołgi. Dotyczy to głównie niemieckich wozów Leopard 2, ale także amerykańskich Abramsów.

„Dostawy zachodnich czołgów na Ukrainę przedłużą wojnę. Jeśli Ameryka i Rosja nie dojdą do porozumienia, a jak na razie tego nie widać, wojna się nie skończy” – powiedział w czwartek Milanović, cytowany przez agencję TASS, powołującą się na chorwacką stację N1.

„Mam nadzieję, że jakieś rozmowy trwają, inaczej powoli zbliżamy się do III wojny światowej. A co do czołgów, to amerykańskie i rosyjskie palą się tak samo” – dodał.

Prezydent zapowiedział też, że Chorwacja nie dołączy do tzw. czołgowej koalicji i nie zamierza wysyłać Ukraińcom swoich czołgów i uczestniczyć w wojnie przeciwko Rosji.

„Być może te czołgi spłoną, może dojadą do Krymu, ale bez Chorwacji. Zawsze będą stał na tym stanowisku. Ci, którzy chcą zadowolić kogoś w Brukseli, mogą to poprzeć, ale ja tego nie zrobię” – oświadczył Milanović.

Przeczytaj: Prezydent Chorwacji upomniał się o prawa Węgrów z Zakarpacia. „Nie rozumiem, dlaczego UE milczy”

W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa dostrzega coraz większe zaangażowanie USA i innych państw zachodnich w konflikt na Ukrainie. Wcześniej twierdził, ze dostawy ciężkich wozów opancerzonych na Ukrainę nie zmieni sytuacji na froncie.

Dodajmy, że zdaniem Mychajło Podolaka, doradcy szefa Biura Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Ukraina potrzebuje nie 120, lecz 350-400 czołgów, by sformować pancerne brygady szturmowe. Wyraził przekonanie, że ukraińska armia otrzyma więcej czołgów.

Przypomnijmy, że prezydent USA Joe Biden oficjalnie ogłosił w środę dostawę 31 czołgów M1 Abrams na Ukrainę. Spośród nich zostanie utworzony jeden batalion czołgów.

Wicesekretarz stanu Victoria Nuland oświadczyła w Senacie USA, że dostarczenie czołgów Abrams na Ukrainę „zajmie trochę czasu” i one nie pojawią się tam na wiosenną ofensywę.

Dodajmy w tym kontekście, że według informacji portalu Politico na Ukrainę miałyby trafić Abramsy w wersji M1A2, posiadające m.in. ulepszone systemy optyczne i system zarządzania polem walki. Serwis zaznacza jednak, że mogą być problemy z terminem dostaw, gdyż obecnie zakłady produkujące te czołgi są zajęte realizowaniem na Abramsy M1A2 dla Polski i Tajwanu.

Przeczytaj: Challengery dla Ukrainy już w marcu

Czytaj także: Kanada może wysłać Leopardy na Ukrainę

Jak informowaliśmy, rząd Niemiec zgodził się wysłać na Ukrainę czołgi Leopard 2. Taką samą zgodę otrzymają od Berlina kraje partnerskie, w tym Polska, które chcą dostarczyć Ukraińcom swoje Leopardy.

W środę rzecznik niemieckiego rządu, Steffen Hebestreit poinformował we wpisie na Twitterze, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił, iż niemieckie czołgi Leopard 2 zostaną wysłane na Ukrainę.

Czytaj także: Media: Ukraina może otrzymać 100 czołgów Leopard 2 od 12 państw

Rosyjska ambasada w Berlinie oświadczyła, że „niemiecka decyzja o zatwierdzeniu dostawy czołgów Leopard na Ukrainę jest niezwykle niebezpieczna i przenosi konflikt na nowy poziom”. W komunikacie stwierdzono, że „czołgi bojowe z niemieckimi krzyżami mają ponownie trafić na ‘front wschodni’”.

Jak pisaliśmy, zdaniem wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza, przekazanie Ukraińcom kompanii polskich czołgów Leopard nastąpi za kilka tygodni, po przeszkoleniu ukraińskich czołgistów. Polska liczy na to, że w pierwszym etapie Ukraina dostanie łącznie około 100 czołgów Leopard.

Tass / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    Na szczęście słychać coraz więcej głosów rozsądku w Europie i Ameryce. Jeżeli dodamy je do niemieckiej i francuskiej wstrzemięźliwości to można mieć nadzieję na zakończenie wojny i pokój który zapewni bezpieczeństwo Rosji oraz Ukrainie.