Powstaje centrum rakiet systemu NSM w Zielonce

Inauguracja budowy Centrum Produkcyjno-Serwisowego Pocisków Rakietowych norweskiego systemu NSM to część planów dotyczących pozyskania Morskiej Jednostki Rakietowej przez Siły Zbrojne RP. PGZ chce też pozyskać nowe zdolności w zakresie techniki rakietowej.

W czwartek na terenie wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Wojskowych Zakładów Elektronicznych S.A. w Zielonce odbyła się uroczysta inauguracja budowy Centrum Produkcyjno-Serwisowego Pocisków Rakietowych systemu NSM. Inwestycja jest związana z projektem offsetowymm realizowanym w ramach pozyskania Morskiej Jednostki Rakietowej przez Siły Zbrojne RP.

Podczas uroczystości obecny był szef MON Mariusz Błaszczak, a także prezes zarządu PGZ S.A.Witold Słowik oraz prezes zarządu i dyrektor naczelny WZE S.A. dr inż. Przemysław Kowalczuk.

 

Zgodnie z założeniami inwestycji, w Zielonce ma powstać zespół budynków wraz z wyposażeniem specjalnym, pozwalających na produkcję, serwisowanie i certyfikację poddźwiękowych przeciwokrętowych pocisków manewrujących systemu NSM. Łączna wartość inwestycji przekracza 30 mln zł.

PRZECZYTAJ: Bałtyckie kły i kwestia norweska

Utworzenie centrum jest częścią planu ustanawiania w Grupie Kapitałowej PGZ nowych zdolności w zakresie techniki rakietowej. Jak tłumaczył Witold Słowik z PGZ, rakiety wymagają okresowej, kompleksowej recertyfikacji, w ramach której dokonuje się ich demontażu, sprawdzenia i przeprowadzenia niezbędnych zmian, napraw i testów. Do tego zaś potrzebne jest zaplecze fabryczne.

Jak poinformowano, zakłady WZE w Zielonce są beneficjentem dwóch umów offsetowych z norweską firmą Kongsberg, producentem systemów NSM. W ramach wykonania pierwszej umowy, wybudowano i uruchomiono Centrum Wsparcia Serwisowania i Zarządzania Konfiguracją Systemu NSM. Druga umowa offsetowa zakładała powstanie infrastruktury służącej do tzw. mid-life upgrade i ponownej certyfikacji pocisków rakietowych typu NSM. Tego rodzaju uzbrojenie jest na wyposażeniu Morskiej Jednostki Rakietowej. Dzięki projektowi, gotowość bojowa pocisków NSM dla Morskiej Jednostki Rakietowej ma zostać zabezpieczona.

Według oficjalnego komunikatu prasowego, przejęcie know-how w zakresie produkcji i serwisowania pocisków rakietowych NSM oraz wdrażanie kultury i organizacji pracy centrum zgodnie ze standardami NATO wpłynie pozytywnie na rozwój firmy w obszarze poziomu technicznego, sposobu organizacji i funkcjonowania. Ponadto, linie produkcyjne i technologiczne, nowe umiejętności specjalistów oraz nabywane doświadczenie będą stanowiły atut przy potencjalnych nowych inicjatywach biznesowych w PGZ, związanych z techniką rakietową.

Pociski rakietowe NSM (ang. Naval Strike Missile) produkowane przez norweską firmę KongsbergDefence&Aerospace to precyzyjne, poddźwiękowe przeciwokrętowe pociski manewrujące dalekiego zasięgu piątej generacji, które można wykorzystywać również do zwalczania celów lądowych.

Rakiety NSM zostały wybrane przez Siły Zbrojne RP do użytku w instalacjach artylerii przybrzeżnej. W 2008 roku MON i Ministerstwo Gospodarki podpisały z Kongsberg kontrakty na dostawę wyposażenia Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (NDR) 3. Flotylli Okrętów, którego głównym uzbrojeniem miały stać się pociski NSM. Zakupiono wtedy 12 pocisków, a w 2010 roku podpisano kontrakt na dostawę dodatkowych 38 przeciwokrętowych pocisków NSM.

Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy rozpoczął służbę w czerwcu 2013 roku, natomiast z dniem 1 stycznia 2015 roku została sformowana Morska Jednostka Rakietowa w Siemirowicach. W jej skład wszedł Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy. Dodatkowo utworzono Drugi Nabrzeżny Dywizjon Rakietowy i zamówiono do niego kolejne 24 pociski NSM, wraz z pojazdami, wyrzutniami i radarami.

W ubiegłym roku w rozmowie z portalem Kresy.pl gen. Waldemar Skrzypczak zwracał uwagę na potrzebę zdolności do obrony polskiego wybrzeża – w tym na zły stan polskiej Marynarki Wojennej. – Ona jest dziś niezdolna do tego, żeby obronić polskie wybrzeże morskie. Mamy wielkie, pacyficzne i atlantyckie ambicje, a nie mamy sprzętu i środków do obrony polskiego wybrzeża. Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy to za mało.

W 2018 roku na pociski norweskiego koncernu Konsberg dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego, Polska wydała 150 mln zł. W tamtym roku na nowy sprzęt dla polskiej armii wydano rekordową sumę – ponad 11 mld zł, z czego większość popłynęła do amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Do polskich producentów trafiła 1/3 tej kwoty.

money.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply