Pomniki na Rossie łupem złodziei

– Właśnie zauważyliśmy kradzież i mamy zamiar poinformować o tym policję – powiedziała w rozmowie z “Kurierem Wileńskim” Nijole Minasianiene, administratorka Cmentarza na Rossie, zapytana o los jednego z pomników przy głównej alei na Rossie. “Zawsze informujemy o wszystkich takich zdarzeniach” – dodała.

Wywrócony ogromny żeliwny krzyż i porozrzucane płyty z napisami – tak już od pewnego czasu wygląda znajdujący się przy głównej alei cmentarza Rossa, nieopodal kapliczki pomnik zmarłej w 1898 r. Aurelii z Jakowiczów Radeckiej-Mikuliczowej. Co prawda na miejscu jest tylko część z płyt. Pozostałe zostały rozkradzione…

– To było do przewidzenia. Już nieraz mówiłam o tym, że trzeba zadbać o części zburzonych pomników, po prostu je schować, żeby uratować przed złodziejami. Kilkakrotnie rozmawialiśmy na ten temat z administratorem cmentarza. Ale nikt tego nie chce przyjąć do wiadomości – rozkłada ręce Alicja Klimaszewska, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą.

Pomnik, jak poinformowała nas prezes, rozpadł się ze starości, ale nadzorująca cmentarz spółka „Aketonas”, której to przedstawicielką jest wspomniana administrator cmentarza Nijole Minasianiene, dotychczas nie zadbała o uporządkowanie tego miejsca pochówku.

Dotychczas nie są również uporządkowane pomniki znajdujące się przy tej samej alei, ale bliżej budynku administracji cmentarza. Zostały niedawno uszkodzone przez złamany przez wichurę konar wiekowego drzewa. Ogromny konar padając nie tylko poważnie uszkodził pomniki na grobach pochowanego w 1946 r. Anuprasa Vileišisa i Edwarda Maciejewicza, a także Julii z Moszczyńskich Maciejewiczowej, ale także zatarasował aleję.

Jak nas zapewniła administrator cmentarza, „już niebawem mają przyjechać robotnicy, którzy naprawią pomniki”.

– Mamy rozporządzenie samorządu stołecznego. O takich wypadkach zawsze informujemy samorząd i to on decyduje, co dalej począć – poinformowała nas Nijole Minasianiene.

Tymczasem Alicja Klimaszewska uściśla, że to właśnie dzięki komitetowi opieki nad Rossą sprawa ruszyła z martwego punktu.

– Zwróciliśmy się z pisemną prośbą do samorządu. Administracja cmentarza tego nie zrobiła. Mamy oficjalną odpowiedź z departamentu gospodarki miejskiej i transportu Samorządu Wileńskiego, że o porządek ma zadbać spółka „Aketonas”. Zanieśliśmy list do administracji cmentarza. Będziemy ponownie zwracać się do samorządu, jeżeli spółka nie wywiąże się ze swoich obowiązków – powiedziała Klimaszewska.

Jeden ze zniszczonych przez drzewo pomników dopiero w ubiegłym roku został odnowiony dzięki darczyńcom z Polski – jednej ze szkół wyższych w Słupsku.

Edyta Szałkowska, Kurier Wileński

29 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jumanyga
    jumanyga :

    Wileńszczyzna była częścią Polski od 1791(?) roku d ostatniego rozbioru czyli króciutko. Wcześniej była częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego. Panie Hetmański, pana rozumowaniem Warszawa należy do Niemców dziś. W większości mieszkali tam Polacy, ale administracyjnie należał przez niemal całą niepodległą Historię do Litwy – nie licząc roku przed ostatnim rozbiorem i okresu międzywojennego.

    • lipinski
      lipinski :

      Ale spadkobiercą WXL jest w większym stopniu dzisiejsza Polska niż dzisiejsza Litwa. Litwini budując swoją tożsamość na nowo, wysunęli teorię o zaśnięciu narodu po Unii Lubeleskiej i jego przebudzeniu dopiero w XIX w. To raz, a dwa, to nie ma żadnego powodu byśmy jako Polacy nie czuli się spadkobiercami WXL, którego cała kultura wysoka od XVI w począwszy do samego końca była kulturą polską (może z wyjątkiem Statutów Litewskich, które zostały spisane w języku pra-białoruskim). Co więcej była to jedna z najistotniejszych części składowych naszej kultury, a czasami wręcz najistotniejsza (Mickiewicz). Oczywiście powinniśmy się cieszyć, gdy Litwa próbuje nawiązywać do tradycji WXL, ale jednocześnie naszym zadaniem jest wykazywanie sprzeczności takiego odwoływania z nacjonalistyczną narracją w jakiej dziś po uszy tkwi państwo litewskie.

      • jumanyga
        jumanyga :

        Tylko, że czytałem że WKL zawsze miało swoją “autonomię”, bo przecież było oddzielnym krajem w Unii. Korona Polska nie zarządzała tam administracyjnie. A polonizacja tamtych rejonów była oddolna. Niedawno był tu filmik historii Białorusi animowany, można w nim zauważyć ile jest powiązań do WKL a ile do KP… Jak 100 do 1. Nasza historia i kultura jest powiązana, a odcisk polskiej cywilizacji jest na byłych ziemiach WKL nie przez państwo Polskie a napływ Polaków i polonizację tamtejszej ludności. Osobiście nie zgadzam się do wysuwania roszczeń o Wileńszczyznę tylko dlatego że było w Unii, bo z takim pojęciem Niemcy rozpuszczą żądania po rozpadzie UE o Warszawę bo była w tworze politycznym w Którym Niemcy dominowali. Ja bym już bardziej wolał powrót do Unii z Litwą i wspólna opieka nad obywatelami niż jakieś odrywanie wiecznie litewskich ziem od Litwy tylko dlatego że ludność się spolonizowała. W pierwszej połowie XIXw. nikt nie mówił po czesku w Pradze tylko po niemiecku… Możemy również żądać od Szwecji oddania Sztokholmu bo był z nami w Unii w latach 1592-1599 (personalnej, ale co tam, naciągniemy to). Paradoksem jest to że żądaliśmy Wileńszczyzny z powodu większości ludności Polskiej, a na przykład powrotu Gdańska żądaliśmy z powodów historycznych (a był niemiecki), Wilno było i jest historyczną stolicą Litwy. Wszystko jest pogmatwane, ale rozumiem rozżalenie Litwinów utratą Wilna, choć to ich wina że spolonizował się…

        Dobrą odpowiedź dał stalin przy negocjacjach o lini Curzona w wersji B. Mikołajczyk powiedział, że Lwów nigdy nie należał do Rosji, a stalin na to: “Tak, ale Warszawa należała!” I to ucięło rozmowę…

        • hetmanski
          hetmanski :

          Panie Jumanyga proponuje powrócić do dyskusji jak Pan uzupełni wiedzę o powstaniu współczesnego państwa litewskiego . Podszywanie się pod WXL jest grubo naciąganą argumentacją Współczesna litwa to mniej więcej przedwojenna Litwa Koweńska ,nie będę przedstawiał tu argumentacji bo częściowo podał ją Pan Lipiński.Proszę podać uzasadnienie wypowiedzi tylko i wyłączne w odniesieniu do Litwy.A w skrócie 1/ Białoruś była częścią Królestwa Polskiego. 2/ Praga Czeska w XIX w należała do monarchii Austro Węgierskiej z tym że grubą przesadą jest twierdzenie że nikt w niej nie mówił po Czesku.Pomijam bredzenie o Szwecji. i Unii Europejskiej .Wilno było stolicą WXL nigdy do końca II WŚ nie było stolicą Litwy.Ich stolicą było KOWNO.Współczesna Litwa powstała z dawnych ziem Żmudzińskich i z ludności tam zamieszkałej .Co do stalina to Pan kompletnie przegiął.Zdrada Jałtańska i Teherańska dokonana przez naszych,,sojuszników” powodowała że tylko atomowy gózik w ręku naszego rządu z Londynu mógł zmienić powzięte tam układy.Ponad to WARSZAWA nigdy nie należała do niemców jeśli w niej byli to jako okupanci.

          • jumanyga
            jumanyga :

            Stolice WKL – “Pierwszą stolicą Litwy był Kiernów (do 1230 r.), później Troki, a za rządów Giedymina stolica Litwy została przeniesiona do Wilna. Król Mendog natomiast rezydował w Nowogródku.” Kowno? Kowno było w okresie międzywojennym tymczasową stolicą Litwy, w konstytucji nadal było że jest Wilno (nawet po przyjęciu ultimatum w 1938 nie zmienili tego) a to dlatego bo Wilno znajdowało się w granicach II RP.
            “1/ Białoruś była częścią Królestwa Polskiego.” – Królestwo Polskie zarówno to Kongresowe(1815-1916) lub Regencyjne (1916-1918) NIE sięgało nawet do Białegostoku!!! A jeśli Panu chodziło o Koronę Polską dokładnie to LEDWO smyrała od południa obwód Mohylewski dzisiejszy który jest na wschodzie Białorusi. A sama Ukraina była wyrwana Litwie bez jej zgody przy udziale króla (który miał takie kompetencje) w 1569 roku (woj. podlaskie, wołyńskie, kijowskie i bracławskie) co miało zmusić Litwinów do prac nad pogłębieniem Unii (bojkotowali to wcześniej). Jakby nadal stali przy swoim pewnie by i Białoruś stała się częścią Polski, ale tak się nie stało. 2. Praga swojego czasu ucierpiała mocno w wojnach, m.in. okupowali ją Szwedzi. Jej ludność zmniejszyła się do 20.000 ludzi! Praga robiła się z powrotem czeska przy rewolucji przemysłowej gdy masowo zwiększała ludność miasta, ponieważ ludzie z całych Czech napływali do Pragi za pracą. Wtedy też nasilił się ruch odrodzenia narodowego Czech. Gdzieś czytałem że jakiś anglik był w Pradze w 18xx i się dziwił że wszędzie wokół słychać Niemiecki, a kelner w restauracji który go obsługiwał nie znał czeskiego ni w ząb! Obraz Polskiego panowania na dzisiejszej Białorusi pokazuje jak Sobieski poszedł na odsiecz Wiedeńską bez Litwinów którzy się spóźniali… Jak to się spóźniali, to przecież Polska ziemia więc to my się spóźnialiśmy chyba… WKL sam sobie rządził tam. A popytać można samych Białorusinów którzy identyfikują się z Litewską administracją i kulturą a nie polską… O Szwecji bredzenie to był zabieg polegający na tym aby uświadomić Panu jak Pan bredzi o Wilnie…

            A już ostatnie zdanie od stalina pokazuje Pana KOMPLETNE niezrozumienie mojego wcześniejszego postu… Jak Pan chce może przeczytać go ponownie u góry lub przeczytać wyjaśnienie na dole:

            /*** spoiler***/
            “Dobrą odpowiedź dał stalin przy negocjacjach o lini Curzona w wersji B. Mikołajczyk powiedział, że Lwów nigdy nie należał do Rosji, a stalin na to: “Tak, ale Warszawa należała!” I to ucięło rozmowę…”.
            Przywołałem to aby pokazać że nie tylko niektórzy Polacy chcą powrotu dawnych nie swoich ziem do własnego kraju (Wilno do Polski). Gdy Mikołajczyk uparcie negocjował aby Lwów był w Polsce, że zawsze był w Polsce, nigdy wcześniej nie był w Rosjii, stalin krótko uciął że prawda Lwów nigdy nie był w Rosji(zabór austryjacki) ale za to Warszawa BYŁA (zabór rosyjski). Co miało dać do zrozumienia Mikołajczykowi że ma się cieszyć że ma szczątkowe państwo Polskie bo stalin jakby chciał to mógłby żądać powrotu dawnych ziem z zaboru rosyjskiego spowrotem do Rosjii bo były częścią Rosji wcześniej tak samo jak niektórzy chcą Wilno bo było częścią Polski (1791-1792 i 1920-1939).

            Nie wiem o jakich niemcach mówi Pan w ostatnim zdaniu o.O Próbuje mnie Pan postawić na miejscu antypolaka który nie chce powrotu Kresów do Poslki itp. Tylko że ja chce ale uczciwie, ze współpracą z narodami tam mieszkającymi i bez faszystowskich ruchów. Trzeba patrzeć obiektywnie. Lwów, Grodno, Brześć mogły by być w Polsce, Wilno? A z jakiej racji? Bo mieszkało tam kiedyś większość Polaków? Katastrofą IIRP był brak sojuszników w sąsiadach… teraz też mamy wyrywać wszystkim dookoła na siłę coś? W wielkopolsce w wielu miejscowościach było już większość niemców (w Poznaniu w 1910 było już chyba 35% i szybko rosło) a jednak chcieliśmy powrotu tej prowincji jako historyczne ziemie polskie, Gdańsk całkowicie niemiecki żądamy jako że historycznie Polski, Wilno? bo jest tam więcej Polaków… Potrafi dostrzec tu Pan pewną nie konsekwencję?

          • hetmanski
            hetmanski :

            Wszystko to pięknie tyle że nie ma wiele wspólnego z .Współczesna litwa ma tyle wspólnego z WXL co kwiatek przypięty do kożucha z prawda jest taka że jest to naród wywodzący swoje korzenie z nacji żmudzińskiej jeszcze raz proszę o zajrzenie do historii powstania współczesnego pojęcia państwowości litewskiej Naprawdę nic tam nie ma o ich korzeniach tkwiących w WXL,A ze stalinem napisałem Panu że jedynym argumentem byłby argument siły.(guzik atomowy) Na jego argument można by też odpowiedzieć że Moskwa powinna być polska bo tam też żeśmy byli nawet z tej okazji mają dzisiaj święto narodowe (Smuta)

          • jumanyga
            jumanyga :

            Nadal Pan chyba nie rozumie czemu podałem wypowiedź stalina… chodzi o argument “bo kiedyś było nasze/w granicach naszych/bo większość naszych”… “Współczesna litwa ma tyle wspólnego z WXL co kwiatek przypięty do kożucha”… to tak jak my do Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Był to twór Polsko-Litewsko-Rusiński(teraz Białorusini i Ukraińcy). I Litwini wiążą się z WKL ale nie patrzą na to tak jak my, my mówimy że byli równi w unii a jak odpadła od WKL Ukraina? Nigdy jej nie podbiliśmy, król RzON przepisał ją Polsce aby zmusić Litwinów do pogłębienia unii, czego nie chcieli.WKL (a propo w alfabecie polskim nie ma litery ‘x’) sam sabą administrował, szlachta litewsko-białoruska. To że jest tam wiele poszlak polskiej kultury to świadczy tylko o tym że wielu Polaków bądź spolonizowanych tamtejszych tam żyło. W Irlandii teraz też mieszka tam masa polaków, budują się, zakładają stowarzyszenia kulturalne itp. I załóżmy że skumulują się w Dublinie i będą stanowić 55% ludności. Czy będziemy mieć jakiekolwiek prawo do żądania o inkorporację tych terenów do Polski? NIE. Obowiązkiem Irlandii jest zapewnić polakom tam opieki jak Irlandczykom. I to by było na tyle.

            Cieszę się że nie podważał Pan powyższego postu w punktach że jednak Białoruś (jej dzisiejsze ziemie) nigdy nie była częścią Polski i że jednak Wilno jest historyczną stolicą Litwy. I apelowałbym o umiar w żądaniu bo od nas też mogą żądać (choćby Kotlina Kłodzka której tereny są czeskie). Na koniec podam co napisał Brytyjski urzędnik pracujący w komisji plebiscytowej na Warmii, Mazurach i Powiślu w 1920 roku:
            “Kiedy przybyliśmy tutaj, sympatyzowaliśmy z Polską, lecz odkąd ujrzeliśmy panującą tu sytuację z bliska, wszyscy bez wyjątku zmieniliśmy zdanie. Nawet pruski militaryzm był czymś łagodnym w porównaniu z tym, co dzieje się na obszarze przygranicznym. Naszym zdaniem bardziej możliwa jest agresja ze strony Polski niż ze strony Niemiec(…).” [źródło: DBFP, seria 1, tom 10, s.764]

          • hetmanski
            hetmanski :

            Pańska argumentacja powala pokrętnościa stosowanych argumentów,brak im jedynie umotywowania historycznego.Dalsza dyskusja bez poznania bliższego tych faktów i kartografii z tych okresów nie ma najmniejszego sensu.Koresponduje z tą wypowiedzią stanowisko P Lipińskiego które pan zupełnie pomioł bo jest niewygodne i nie pasujące do Pana tez.

          • jumanyga
            jumanyga :

            Pan raczej wybiórczo przyjmuje pewne fakty “1/ Białoruś była częścią Królestwa Polskiego.” Co jest kompletnym kłamstwem. Pana tokiem myślenia mogę powiedzieć że Polska jest dziś większa niż kiedykolwiek (4.324.782 km2) i sięga Atlantyku! Chociaż z drugiej strony Portugalczycy mogą twierdzić że są wIELCY i sięgają aż po Białoruś… “brak im jedynie umotywowania historycznego” jak napisałem ile promili ziem dzisiejszej Białorusi było w Koronie Polskiej też kręciłem? To jest po prostu śmieszne i tyle. Ja starałem się odnosić do poszczególnych części postu a Pan po prostu “ble” więc to chyba kończy temat.

            Może rysunki pokażą że coś racji mam skoro wytłumaczyć nie mogę. “1/ Białoruś była częścią Królestwa Polskiego.”: Więc mapa Korony Polskiej największy zasięg Polski i późniejsze okrojone Królestwo Kongresowe.

        • lipinski
          lipinski :

          Pan przeinacza moją argumentację. 1. Polacy mają prawo do tego by nazywać się dziedzicam WXL nie mniejsze niż dzisiejsi Litwini, a wręcz większe bo nie mają i nigdy nie mieli ambiwalentnego stosunku do tego tworu politycznego. Czy Mickiewicz, Mackiewiczowie, Syrokomla, Rodziwiczówna i całe zastępy Polaków z WXL nie mają prawa do swojej ojczyzny? Czy nie mają prawa do ojczyzny swoich przodków dzisiejsi mieszkańcy Ziem Odzyskanych? WXL jest wspólnym dziedzictwem Litwinów, Białorusinów i Polaków, a nie w pierwszym rzędzie dziedzictwem Litwinów, a dopiero później innych narodowości, które je współtworzyły. Błąd w Pańskim rozumowaniu polega na tym, że Pan uznaje, że Polacy mają prawo tylko do dziedzictwa Królestwa Polskiego. A co z tymi Polakami, którzy od pokoleń żyją na ziemiach WXL, albo z tymi, którzy dopiero od niedawna zamieszkują Prusy Wschodnie lub Szczecin? To nie są Polacy? Zmierzam do tego, że Polskość nie jedno ma imię. Jest polskość wileńska, jest polskość poznańska, jest i lwowska…

          • jumanyga
            jumanyga :

            “WXL jest wspólnym dziedzictwem Litwinów, Białorusinów i Polaków” Korona Polska nie sięgała tam administracyjnie więc nie widzę tam wkładu Polski, Polaków może… Tak jak w USA mamy niby 10mln Polaków… to nie znaczy że dziedzictwo USA jest Polskie z Kościuszko, Poniatowskim itp ale że po prostu żyją tam Polacy. Unia Europejska jest porównywana z Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Dziedzictwo UE jest i będzie wspólne dla każdego kraju członkowskiego z osobna. Ale czy można powiedzieć że dziedzictwo Polski od 2004 jest niemieckie czy francuskie czy inne? Tak samo widzę wspólne dziedzictwo Polski i Litwy w RzON, nie widzę szczególnie aby WKL było Polskim dziedzictwem a litewskim. Każde państwo w UE pracuje na własny rachunek, wspólnie na UE. I tak samo raczej RzON jest dziedzictwem Polski i Litwy, Korona jest dziedzictwem Polskim a WKL Litewskim. Proszę popytać na Białorusi (nie Polaków i tych nie komunistów) którego Państwa czuja się spadkobiercami WKL czy KP? Odpowiedź jest jasna.

          • lipinski
            lipinski :

            Napisał Pan: “Korona Polska nie sięgała tam administracyjnie więc nie widzę tam wkładu Polski, Polaków może…” Trudno zrozumieć Pana argumentację, bo twierdzi Pan jednocześnie, że WXL nie jest polskim dziedzictwem, jak rozumiem dlatego, że, jak Pan pisze: “Korona Polska nie sięgała tam administracyjnie więc nie widzę tam wkładu Polski”. Potwierdza Pan zatem, że miałem rację, definiując różnicę zdań między nami w ten właśnie sposób. Argumenty, które Pan przytacza również trudno uznać za przekonujące. Wielonarodowe Stany Zjednoczone są państwem w który swój wkład wnieśli Polacy i dlatego można powiedzieć, że wiele epizodów w historii USA to nasze dziedzictwo. Dokładnie tak samo jest w przypadku WXL, tyle tylko, że tutaj tych “epizodów” jest tak wiele i są dla nas tak konstytutywne, że mamy pełne prawo powiedzieć o Wielkim Księstwie Litewskim: to było nasze polskie państwo. Co do reszty argumentów, odsyłam do mojego poprzedniego wpisu.

          • jumanyga
            jumanyga :

            Ehhhh Tylko że ja jestem państwowcem i definiuję zasięg Polski czy też zasięg kulturalny poprzez wpływy państwa Polskiego. Także jakieś społeczności polskie w Islandii, Chicago, Niemczech, Londynie, Wilnie itp itp Mnie mało interesują z punktu Polski jako kraju. Z punkty kultury Polskiej to już tak, mają świetny folk, gwarę, kulturę itp. Jest to świetne i należy to wspierać. Zawsze chciałem kupić ten ich Kalendarz Wileński ale jakoś tu kupić tego nie idzie.

            Wychodzi na to że Polska czy jest na mapie czy nie jest wszechobecna. Cały glob to wiecznie polskie ziemie. itp itp Np. Wieś Poland na wyspie Kiribati o tym dobitnie świadczy 🙂 WKL to oddzielne państwo, a z koleji Inflanty polskie niby były nasze ale mieli taką autonomię że Polski król WOGÓLE nie wiedział co tam się dzieje. Dowiadywał się tylko jak wróg szedł i potrzebne było wsparcie. ” Księstwa Kurlandii i Semigalii, będącego częścią składową i lennem Rzeczypospolitej Obojga Narodów (1561-1795), jednak mimo to władcy Kurlandii mieli praktycznie nieograniczoną autonomię.”

            Mam pytanie jeśli 2mln niemców zamieszka w Warszawie stanowiąc ok 55% ludności ile lat musi minąć aby uznać Warszawę za “wiecznie niemieckie ziemie”? 10, 50, 100, 500? I dlaczego nikt nie skomentował okradzenia WKL z Ukrainy? Nie mówię że to źle, ale to pokazuje też czemu nie patrzą przychylnie na Polske.

          • jumanyga
            jumanyga :

            W Rzeczpospolitej Obojga Narodów była a w UE jest swoboda przemieszczania i osiedlania się. Dziś się to nazywa emigracją do Irlandii,UK,Francji,Niemczech, a wtedy do WKL to się to jak nazywało? Bo chyba też emigracja skoro zmieniali przynależność administracyjną? Wyjazd Polaków do Lwowa już emigracja nie był bo nie zmieniali przynależności administracyjnej. W UE nie ma granic (przynajmniejw strefie Schengen), mamy prezydenta von Rompuya czy jakoś tak, mamy panią minister spraw zagranicznych, UE tworzy siły bojowe, ma swój hymn i flagę a mimo to “emigruje” się do innych krajów UE.

          • jumanyga
            jumanyga :

            Nigdzie. To było do P. Hetmańskiego “To jest celowa robota litwinów którzy systematycznie likwiduja ślady polskości na tych wiecznie POLSKICH ziemiach.” A zabarwienie mi się nie spodobało bo ja widzę że miecz ma dwa ostrza. Wilno było Polskie (administracyjnie) niecały rok (nie liczę buntu Żeligowskiego tak jak Pan Hetmański nie liczy zaborów na + zaborców) a jest “polski”. A ja widzę że Warszawa jest już 7 lat w unii i czyja jest? My powiemy że Polska, tak jak Litwini że Wilno litewskie. I na tej samej zasadzie po rozpadzie unii Niemcy mogą mówić że Warszawa jest niemiecka (z racji dominacji w teraźniejszym tworze + nie ma granic między Berlinem a Wawą). Prawdopodobnie ostatnia szansa na odzyskanie kresów była w roku 1991, teraz już tylko zawodzenie.

            Ogólnie to mniejsza… Nie ma co dyskutować o wiecznie polskim Wilnie, tak jak nie ma co dyskutować z niemcami o wiecznie niemieckiej wielkopolsce… Bezcelowe. Lepiej skupić się na ocaleniu polskiej kultury poza granicami polski i ograniczyć krzyczenie takich haseł bo Ci z zewnątrz mogą szybciej je wymazywać niż my naprawiać… Żebyśmy odkupili Lwów od Ukrainy byłoby fajnie, polskie miasto leżące na ziemii plemion lehickich, ale Wilno. Do Wilna czuję sentyment raczej z racji przeszłości, dobrze by było gdyby Polacy tam mogli żyć dobrze. Ale ogólnie powrót Wilna do PL mnie tak interesuje jak Piłsudskiego. Czyli niemal w ogóle. Zawsze chciał by Wilno było stolicą WKL, i żeby weszło w federację w Polsce. Kiedy przyłączano Wilno do Polski Marszałek protestował.

            Nie ma co dyskutować i tak każdy zostanie przy swoim.

            Pozdrawiam.

          • hetmanski
            hetmanski :

            Ma Pan racje chciał odtworzenia WXL natomiast do szału doprowadzała go myśl o współczesnej antypolskiej litwy -jego stosunek był bezsprzecznie jasno pokazany w następujących działaniach.Jesienią 1920 roku polski gen. Lucjan Żeligowski, z polecenia naczelnego wodza, Józefa Piłsudskiego, wraz z dywizją litewsko-białoruską, złożoną z Polaków pochodzących z Wileńszczyzny, zorganizował tzw. bunt Żeligowskiego, wkraczając na tereny przekazane przez Sowietów Litwie i zajmując Wilno. Generał Żeligowski stworzył wówczas Litwę Środkową. Dnia 20 lutego 1922 roku Sejm Wileński uchwalił deklarację o połączeniu Litwy Środkowej z Polską.

          • lipinski
            lipinski :

            My Polacy nie pochodzimy tylko z “ziem plemion lechickich” wywodzimy się z różnych plemion. Nie zawsze słowiańskich. Cała masa Polaków wywodzi się z plemion bałtyckich, jeśli już posługujemy się tymi kategoriami. I co? gorsi są? Gorszy jest Łupaszko od Hubala, albo Mickiewicz od Słowackiego? Wilno jest, było i pozostanie polskie. Pozostanie tak długo, jak długo Polacy będą pamiętać, że to polskie miasto. Od razu uspokajam: nie oznacza, to, że miasto nie jest litewskie. Dziś jest adminstracyjnie i demograficznie, ale cała jego historyczna, przedwojenna spuścizna jest litewska w bardzo wątpliwy sposób. Uważam tak ponieważ Litwini budowali i wciąż budują swoją tożsamość na przerwaniu ciągłości historycznej. Dla nich WXL kończy się w średniowieczu, a później to już mroki polonizacji. Pan też wydaje się popełniać błąd. Utożsamia Pan dwie różne rzeczywistości ze sobą tylko dlatego, że tak samo się nazywają a to błąd. Sądzi Pan, że dlatego, że Basanvicius i Mickiewicz byli Litwinami, to należeli przez to do jednego litewskiego narodu? Jeśli tak, to z pewnością nie do tego którym są Litwini dzisiaj, bo tam dla nie-bałtów nie ma miejsca.

            Pozwoliłem sobie wdać się z Panem w dyskusję, bo zależy mi, na tym żeby ten punkt widzenia był na tym forum obecny.

            Pozdrawiam!

          • jumanyga
            jumanyga :

            Dla mnie Mickiewicz jest jak najbardziej Polakiem. Wyraził to wspieraniem Polskiej państwowości, rozwijaniem jej kultury itp itp. Cała masa ludzi ze Lwowa, znani, których nazwiska znaczą uilice polskich miast wcale nie była “Polakami”. Ale wspieraniem Polski czy to kulturalnie czy w jaki inny sposób są 105%% Polakami. W książce Wasylewskiego “Bardzo przyjemne miasto” jest to szerzej opisane. Litwini stosunkiem do Mickiewicza się trochę ośmieszają bo z jednej strony wysuwają tezy że nasz polonizm siłą ich gnębił, to z drugiej strony chwytają się jak mogą tych “spolonizowanych litwinów” i chwalą się nimi jak swoimi. A powinni wymazywać ich ze swojej pamięci historycznej i być konsekwentnym. Podobnie jest sprawa Kopernika który dla niemców jest Niemcem. Ale urodził się w Toruniu (nie Thorn), zmarł we Fromborku (wtedy nie nazywał się Frauenburg), wspierał Polskiego króla Zygmunta i państwo Polskie, nawet prosił o posiłki w walce przeciw Krzyżakom. Więc jak dla mnie 100% Polak, i nie obchodzi mnie “fakt” niemca że wtedy nie było Państwowości…

            Wiele osób Polaków i spolonizowanych Litwinów z Litwy jest Polakami dla mnie. Jednak żyją i żyli pod administracją litewską i jej powinni być lojalni. A jeżeli Litwa chce ich gorzej traktować to nie ma co udawać głupka i odebrać te ziemie. Ale póki jest w miare dobrze to niech będą częścią Litwy. Gdyby Polacy w ciągu historii bardziej mówili że to nasza wspólna historia i sukces a nie to Polak, to polskie zwycięztwo itp itp to może w okresie międzywojennym byłaby federacja. A tak to się boją utraty własnej tożsamości (dziwne że anglosizmu(?) się nie boją :P) i będą się od nas trzymać z daleka. Piłsudski protestował przed włączeniem Wilna do Polski bo wiedział że to już przekreśli szanse na zbliżenie całkowicie. Znany wszystykim Cegielski napisał książkę o Polsce i w jakich granicach powinna powstać m.in. cała Rzeczpospolita I aż po rygę itp 🙂 Co było już fantazją, Litwini już pisali o całej unii że była winą rozbiorów (bredzili ale co), pamiętam jak pisał “Miłość pomiędzy Polakami a Litwinami jest nie do rozerwania po wsze czasy, nie da się ich rozdzielić” jakoś tak. Aż się smutno czytało myśląc o tym jak jest teraz…

            A też taka redukcja litwinów do żmudzinów… ehmmm równie dobrze ja jako Wielkopolanin mogę zredukować Polaków do Wielkopolaninów a reszta to podbite jakieś pół-ruskie plemionka 😉 A właśnie pare dni temu burki z RAŚ robili znów referendum :/ Ciekawe jak im poszło, oby 0,0001%.

            Pozdrawiam.

          • hetmanski
            hetmanski :

            Trzeba niezwykłych pokładów cierpliwości i wyrozumiałości żeby z Panem prowadzić dyskusję ,Pan chce zaostać mesjaszem i ratować ludzkość .W Pańskiej argumentacji brakuje tylko indian południowo amerykańskich i Australijskich Aborygenów ale nijak to się ma do stosunków przeszłych i obecnych pomiędzy Polską i obecnym Państwem litewskim .Problem polega na całkowitym braku spoiwa historycznego pomiędzy WXL(litera X występuje w j.Polskim).Jak słusznie zauważył P. Lipiński budowanie tzw tożsamości Żmudzinów (bałtów ) Jako współczesnego narodu litewskiego rozpoczęło się dopiero ok połowy XIXw,i nie było utożsamiane nigdy z WXL.dopiero obecnie doszli do wniosku że to bardzo krótki okres historyczny więc zaczęli wybierać z historii WXL co smaczniejsze kąski.Gwoli ścisłości historycznej w województwie Wileńskim od wieków żyli tatarzy czy oznacza to według Pana że powinien tam zostać ogłoszony Chanat Krymski?.Poza tym proszę określić definicję co oznacza spolonizowany Litwin? i od którego pokolenia jest się polakiem lub litwinem?.A pro po lojalności jest taki żart o Wielkopolanach Dlaczego w czasie II WŚ na tych terenach nie było partyzantki ,odpowiedż brzmi Bo był befehl adolfka że jest zakazana.Odnośnie Piłsudzkiego i stosunku do tych terenów odsyłam ponownie do genezy Żeligiady .

          • jumanyga
            jumanyga :

            Wielkopolska nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz dała d*py… Jakby zrobić referendum czy włączyć Wielkopolskę do Niemiec (co wiązało by się z zarobkowaniem w ojro) to z min 60% byłoby na tak…

            Litery X, V, i Q nie wystepują w alfabecie Polskim, a w łacińskim.

            “Gwoli ścisłości historycznej w województwie Wileńskim od wieków żyli tatarzy czy oznacza to według Pana że powinien tam zostać ogłoszony Chanat Krymski?” Nie bo to są historyczne ziemie litwinów.

            “Poza tym proszę określić definicję co oznacza spolonizowany Litwin?” Używałem tego określenia w “” więc napisałem jak Litwini ich określają, nie co ja o nich sądzę. Więc należy się Litwinów spytać. Jeśli ktoś mówi po Polsku, zna polską kulturę i historię i twierdzi że jest Polakiem to nim jest, nie ważne gdzie jest czy jakiej rasy jest.

            Ale ta ich propaganda trochę działa, a przynajmniej spotkałem się na YT z wypowiedzią “Polki” z Wilna która pisząc po Polsku pod piosenką “Już raz mi Wilno odebrali”:

            “Pochodzę z rodziny spolonizowanych Litwinów. Kocham Polskę, ale jestem Litwinką.” Jakoś mniej więcej tak, no i ta osoba jest Litwinką. Wolność wyboru.

          • hetmanski
            hetmanski :

            Widze że Pan jak katarynka ciągle ta sama melodia . Historyczne ziemie litwinów to tereny Bałtów i Żmudzinów położone bardziej ,o wiele bardziej, na północ.Każdy mieszkaniec Litwy właściwej tej z Wilnem powie w potocznej mowie że jest Litwinem prawdopodobnie w tym ujęciu była wypowiedż cytowanej autorki postu. -Tak jak Pan powie jestem Wielkopolaninem ,Śązakiem, góralem itp ale nadrzędne znaczenie jest jednoznaczne -jestem polakiem.Co do partyzantki na terenie Wielkopolski to trochę Pana podpuściłem -zapewniam że była i to dość silna jednak ze względów oczywistych była tam znikoma ilość oddziałów leśnych.

          • jumanyga
            jumanyga :

            Miasto to betonowa dżungla, równie trudno kogoś znaleźć w mieście jak w lesie. A Wielkopolska jest “cienka”, bojowego ducha zatracili już daaawno. W październiku 1918 powstała Republika Ostrowska (Ostrów, teraz Ostrów Wielkopolski), wyparli niemców z miasta i ogłosili republikę która gdy będzie to możliwe połączy się z Polską. Poznaniaki przyjechali, kazali zwinąć republikę i nawiać partyzantom do Kalisza i czekać. Twierdzili że za wcześnie jest na walki, i że wogóle to dogadają się pokojowo z niemcami. Republika Ostrowska trwała 2tyg, została unieważniona a i tak w krótkim czasie potem wybuchło Powstanie Wielkopolskie. Chyba najbardziej ich bolało że Ostrów wysunął się przed Poznań… A co do bojowości oddziałów w Wielkopolsce w 1921r. jest meldunek dezertera złożony niemcom:
            “Umundurowanie kiepskie. Każdy żołnierz ma tylko jedną parę butów. (…) Nastroje wśród oddziałów poznańskich są podzielone, gdyż jest tam wielu żołnierzy z Kongresówki. Wszyscy żołnierze z Poznania pragną związku z Niemcami. Oddziałów poznańskich nie można wykorzystać do wojny z Niemcami, ponieważ większość żołnierzy zdezerteruje. (…) Wśród żołnierzy niemieckich zdarza się dużo samobójstw.” [źródło: R.M. Citino, str 101]

            Wielkopolanie wojować wojowali, ale jak na kolebkę Polskości to wypadają na tle innych prowincji wyjątkowo marnie.

            Proponuję zakończyć temat bo widzę że nikt nikogo nie przekona. Co najwyżej interesowała by mnie odpowiedź na pytanie ile lat niemcy by musieli mieszkać w Warszawie aby móc powiedzieć że Warszawa to wiecznie niemieckie ziemie? Bo nie dostałem odpowiedzi. Kiedyś myślałem że należy nam się cała Kresy po Rygę itp. Ale potem poczytałem i jednak nie jesteśmy narodem wybranym i nie należy nam się wszystko. Warto spojrzeć na naszą historię trochę obiektywnie, oczami Litwinów, Białorusinów i Ukraińców.

            Z historią jest tak że każdy patrzy na to samo a widzieć może trochę co innego… Np w Poznaniu uczą że w Wielkopolsce nie ma pomnika Piłsudskiego bo Piłsudski olał ich (w Kaliszu jest płyta pamiątkowa, czy sa inne miejsca poświęcone pamięci marszałka nie wiem), i nie widzą że Piłsudski dobrze wiedział że zachodnią granicę ustalać będą państwa Ententy…

            Na zakończenie, jak już tak gadamy o historii, to jak zapatruje się Pan na obiecaną autonomię ukraińcom? Byliby zadowoleni czy i tak by parli w terroryzm? Może by dzisiaj przychylniej patrzeli na Polskę? Tak tylko ciekaw jestem Pana opinii.

            Pozdrawiam.
            PS. Ciekawe czy to już rekord ilości postów na portalu 😛

          • jumanyga
            jumanyga :

            Aha jeszcze tylko dopowiem o tych “gorszych Polaków”. Nie ma takich 🙂 Jeśli Niemiec, czy choćby Afrykańczyk będzie chciał tu żyć, pracować, zgłębiać historię, kulturę i będzie czuć się Polakiem. To będzie 100% Polakiem.

            Na Haiti jest Polska osada, sami czarni, ale polsko brzmiące nazwiska niektórzy mają, jaśniejszy kolor włosów, myślą o Polsce, nie znają języka ani kultury. Polska również ich powinna objąć opieką.

            Gdzieś kiedyś widziałem zdjęcie Haitanki w długich warkoczach jak u nas dziewczyny kiedyś na wsi. Super to wyglądało. A tam taka bieda, moglibyśmy ich wspomóc jako państwo.