Armia Korei Południowej publicznie przeprosiła za to, że nie zdołała zestrzelić żadnego z północnokoreańskich dronów, które wleciały w południowokoreańską przestrzeń powietrzną.
Jak pisaliśmy, w poniedziałek północnokoreańskie drony wleciały w przestrzeń powietrzną Korei Południowej. Jeden z nich przeleciał w pobliżu stolicy kraju, Seulu. W odpowiedzi poderwano myśliwce i śmigłowce. Południowokoreańskie śmigłowce oddały około 100 strzałów w kierunku bezzałogowców Korei Północnej. Nie udało się jednak strącić ani jednej maszyny.
We wtorek armia Korei Południowej publicznie przeprosiła za niepowodzenie prób zestrzelenia północnokoreańskich dronów. Według BBC, pomimo około pięciogodzinnej akcji pościgowej, najprawdopodobniej wszystkim bezzałogowcom udało się wrócić do Korei Północnej.
„Żałujemy, że choć nasze wojsko wykryło i śledziło drony, nie udało nam się ich zestrzelić” – napisał w oświadczeniu wysokiej rangi przedstawiciel kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Południowej, Kang Szin Czul.
Wojskowy powiedział, że choć południowokoreańska armia potrafi przeciwdziałać „stwarzającym realne zagrożeniem dronom uderzeniowym”, to jednak zdolności w zakresie wykrywania i zwalczania małych, szpiegowskich i rozpoznawczych bezzałogowców są mniejsze. Przyznał też, że gotowość do radzenia sobie z zagrożeniem ze strony północnokoreańskich dronów była „niewystarczająca”. Podobną opinię wyraził prezydent.
Kang Szin Czul dodał, że wojsko będzie „aktywnie wykorzystywać urządzenia wykrywające”, żeby odpowiednio wcześniej wykryć nieprzyjacielskie drony. Ma też „agresywnie rozmieszczać środki uderzeniowe”, celem ich niszczenia.
Prezydent Yoon Suk-yeol powiedział we wtorek, że będzie dążył do przyspieszenia prac nad utworzeniem specjalnej jednostki wojskowej, odpowiedzialnej za monitorowanie północnokoreańskiej infrastruktury wojskowej. Ma ona zostać wyposażona w najnowocześniejsze drony.
Po raz ostatni północnokoreański dron przekroczył granicę z Koreą Płd. w czerwcu 2017 roku. W opinii ekspertów, poniedziałkowe incydentu ukazały nowy poziom złożoności w sytuacji bezpieczeństwa tego kraju, która jak dotąd skupiała się głównie na zagrożeniu rakietowym i nuklearnym. Nie uwzględniano tu w odpowiednim stopniu małych, trudnych do zestrzelenia obiektach latających, jak drony.
„Istnieją istotne ograniczenia w wykrywaniu i identyfikacji dronów mających mniej niż trzy metry” – tłumaczył rzecznik kolegium szefów sztabów Li Sung Dzun. Podkreślił, że próby zestrzelenia bezzałogowców były ograniczone. Nie chciano bowiem stwarzać zagrożenia dla cywilów.
Jak pisze Yonhap, w środowisku eksperckim pojawiają się obawy, że drony mogłyby przenosić broń biologiczną lub chemiczną.
Bruce Bennett, ekspert ds. obronności z think tanku RAND Corporation powiedział agencji Yonhap, że Korea Północna mogła wysłać drony w wielu różnych celach. Wymienił tu testowanie kamer, badanie południowokoreańskiej obrony granicy czy zbieranie danych wywiadowczych na temat jednostek Korei Południowej. Wyraził przy tym nadzieję, że władze USA i Korei Południowej „zaczną traktować to zagrożenie poważnie i przygotują odpowiednią obronę”.
W ocenie eksperta, wtargnięcie dronów należy uznać za „znaczący komunikat polityczny o północnokoreańskich zdolnościach wojskowych”.
Nam Czang Hi, politolog z Uniwersytetu Inha w Inczonie powiedział z kolei, że program dronów Korei Północnej jest częścią wysiłków na rzecz zrównoważenia przewagi sił powietrznych sojuszu Korei Południowej i USA.
„Korea Północna chce pokazać, że posiada swoją własną broń asymetryczną, być może dla własnego komfortu psychologicznego lub w celu wywołania szoku psychologicznego w Korei Południowej” – uważa ekspert.
Przypomnijmy, że w połowie grudnia br. siły Korei Północnej wystrzeliły dwie rakiety. Według Seulu były to pociski średniego zasięgu. Miesiąc wcześniej Pjongjang wystrzelił międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM), który, jako oszacowano, może dosięgnąć całych kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.
BBC / Interia.pl / Kresy.pl
Szkoda, że nie ma ani jednego słowa wyjaśniającego brak zestrzeleń. Czy północnokoreańskie drony są zabezpieczone przed zestrzeleniem? Czy na 100 strzałów wszystkie były niecelne? O co chodzi?