Biuro Prasowe MSZ skomentowało informację o nominacji obywatela USA, Roberta Greya, na stanowisko wiceszefa polskiej dyplomacji, odpowiedzialnego m.in. za dyplomację ekonomiczną.
– Informuję, że pan Robert Grey, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych urodził się w Polsce i posiada polskie obywatelstwo– stwierdził Rafał Sobczak, Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ w oświadczeniu przesłanym portalowi wPolityce.pl. Sobczak tłumaczy, że rodzina urodzonego w Rawie Mazowieckiej Greya w latach 80. XX wieku została zmuszona do emigracji do USA z powodów politycznych. Podkreślono, że jego nominacja odbyła się zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
PRZECZYTAJ: Amerykanin podsekretarzem stanu w MSZ
W oświadczeniu przesłanym w reakcji na artykuł jednego z publicystów portalu, rzecznik MSZ zaznacza, że rokowania z USA ws. umowy TTIP prowadzi Unia Europejska, zaś decyzje o akceptacji wyniku rokowań podejmuje rząd. Sprawy te pozostają w gestii wiceministra Konrada Szymańskiego, który nadzoruje relacje z UE. Wcześniej poinformowano, że nowy wiceminister ma zajmować się dyplomacją ekonomiczną, a także polityką amerykańską i azjatycką.
Grey ukończył filozofię i socjologię na University of Massachusetts oraz stosunki międzynarodowe w New School University w Nowym Jorku. Pracował m.in. jako regionalny doradca legislacyjny w Senacie stanu Massachusetts, później pracował w Afryce i Kambodży. Wyspecjalizował się w stosunkach międzynarodowych, głównie w dyplomacji ekonomicznej i negocjacjach, jak również w budowie partnerstwa pomiędzy sektorem prywatnym i państwowym. Pracował w nowojorskiej siedzibie ONZ, był dyrektorem zarządzającym ds. Partnerstw World BPO Forum przy współpracy ONZ (Nowe Delhi/Nowy Jork).
W pierwotnej wersji biogramu napisano, że „od 2010 r. pracuje w Polsce”. Ministerstwo nie podało też początkowo, czy i od kiedy Robert Grey posiada polskie obywatelstwo. Brakowało również informacji o polskich korzeniach nowego wiceministra. Dane w biogramie na oficjalnej stronie MSZ zmieniono w środę około południa, zmieniając cytowane zdanie na „po powrocie w 2010 r. do Polski” i dodając na początku, że urodził się w Rawie Mazowieckiej.
W latach 2010-2013 był dyrektorem ds. stosunków międzynarodowych i partnerstwa Instytutu Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy, a w latach 2012-2013 doradcą Zarządu Polskiego Holdingu Obronnego/Grupy Bumar. Od 2013 do 2014 r. pełnił funkcję dyrektora ds. komunikacji i relacji zewnętrznych Uniwersytetu Warszawskiego. Następnie (2014-2016) był dyrektorem operacyjnym i członkiem zarządu funduszu venture capital Xplorer Fund w Warszawie, a także prezesem zarządu Fundacji Globe Forum. Od maja 2016 r. był doradcą w Gabinecie Politycznym ministra spraw zagranicznych.
Jak informowaliśmy, poseł niezależny i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki zareagował na informację, że podsekretarzem stanu w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych został Amerykanin. Winnicki uznał to za “skandal”, który “bulwersuje” i “zdumiał wielu Polaków”. W swojej interpelacji do ministra spraw zagranicznych RP Witolda Waszczyowskiego zawarł 10 pytań, m.in. o dokładne informacje nt. obywatelstwa Greya oraz jakie są jego zasługi „w walce o polskie interesy, również w konfrontacji z interesami USA lub innych państw i organizacji międzynarodowych”. Winnickiego interesuje jakie są “gwarancje lojalności” Amerykanina, któremu oddano pod kontrolę stosunki państwa polskiego z jego ojczyzną i “czy możemy spodziewać się, że za realizację polskich interesów narodowych na odcinku niemieckim będzie odpowiadał Niemiec, czeskim – Czech, rosyjskim – Rosjanin, chińskim – Chińczyk etc.?”.
– Czy nominowanie Amerykanina na wysokie, strategicznie ważne stanowisko w polskiej dyplomacji jest wyrazem podporządkowania naszej polityki zagranicznej Stanom Zjednoczonym i ich interesom?– pyta Winnicki.
wPolityce.pl / Kresy.pl
To jak powinno się pisać: Robert Szary, czy Robert Grej? 🙂
Bezcenny komentarz z onetu: “On jest Poulak z dawna Poulonia amerykanski. Jego ociec był Ashkenazy Szarek, ale Szarek na Immigration trudno pisać, to ociec podał “Grey”. On dawno interesował sprawa polska i pchał nos tam, gdzie go nie swędzi. On teraz będzie pchał nos wszencie, bo on jest polski uszendnik i jego nie można ciupaska bez łeb, bo to bendzie obraza polska uszendnik. I niech tu żadna głupa nie pisze, że Brytole to pilnują swoich interesów i tak uszendik Foreign Office nie może mieć inna obywatelstwo niż brytyjskie, bo jakby był inna, to by nie wiedział czyje sprawy zagraniczne pilnuje.”
Rokosowski też robił za ,,Polaka”. Jak długo jeszcze ten waleń będzie ministrem?
Grey jest takim Polakiem, jak sowiecki marszałek Rokossowski.
Waszczykowski! przyjdzie czas, to cię rozliczymy za twoją głupotę.