Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o zatrzymaniu działaczki nieformalnej grupy forsującej agendę LGBT określającej się mianem “Stop bzdurom”.
O czwartkowym zatrzymaniu działaczki LGBT poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Jak powiedziała aktywistkę zatrzymano “W związku ze sprawą napisów na gmachu MEN zatrzymana została jedna z aktywistek” – zacytował portal Interia. Zatrzymanie potwierdzili inni działacze grypy określającej się mianem “Stop bzdurom”, którzy twierdzą
Twierdzą oni, że policja wkroczyła do mieszkania zatrzymanej, przeprowadzając w nim przeszukanie. Zatrzymana ma być przesłuchiwana w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście przy ul. Kruczej.
We wrześniu na ścianach budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawił się napis “moje dziecko LGBT plus” a także imiona kilku osób, które według działaczy “stop bzdurom” popełniły samobójstwo z powodu prześladowania jako homoseksualiści czy transseksualiści. Z dotychczasowych informacji wiadomo, że monitoring zarejestrował trzy osoby, które nanosiły napisy na budynek – dwóch mężczyzn i jedną kobietę. Wszyscy byli zamaskowani.
Policja już poinformowała, że postępowanie prowadzone jest na postawie art. 288 Kodeksu karnego mówiącego o niszczeniu, uszkadzaniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej własności, za co przewidziana jest kara w wymiarze od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Były minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski ocenił czyn wandalów – “Barbarzyńcy i idioci, tylko tacy ludzie mogli dokonać czegoś takiego”.
interia.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!