W Polsce brakuje prądu

Polskie Sieci Elektroenergetyczne poinformowały w poniedziałek o potrzebie awaryjnego importu energii elektrycznej z krajów sąsiednich. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

W wydanym w poniedziałek komunikacie spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) poinformowała o trudnościach w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego w dniu 6 grudnia. Niedobór polegał na braku możliwości dotrzymania wymaganego poziomu rezerw mocy.

Skalę niedoboru w niektórych godzinach PSE oceniły na ponad 1 gigawat. Jak podano, wynika on z niskiej generacji wiatrowej oraz awaryjnych i remontowych postojów kilku jednostek wytwórczych.

“Ryzyko dalszego pogorszenia się bilansu ze względu na dużą liczbę uruchamianych po weekendowym postoju jednostek wytwórczych jest również istotne” – podały PSE.

W związku z niedoborem mocy PSE skorzystały w poniedziałek z awaryjnej pomocy operatorów z innych krajów – Litwy, Szwecji, Niemiec i Ukrainy. “Dzięki temu możliwe jest zbilansowanie systemu oraz dotrzymanie wymaganych poziomów rezerw mocy” – czytamy w komunikacie.

Ukraiński operator Ukrenerho podał, że 6 grudnia w godzinach 9-16 czasu lokalnego (8-15 w Polsce) na prośbę PSE awaryjnie przesyłał do Polski 135 MW na godzinę.

Zdaniem PSE we wtorek sytuacja może się powtórzyć. Spółka zapewniła, że na bieżąco monitoruje sytuację i będzie podejmować niezbędne działania dla zapewnienia bezpieczeństwa pracy krajowego systemu elektroenergetycznego.

2 grudnia br. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa opublikowało na Twitterze porady, w jaki sposób przygotować się na ewentualny blackout – doradzono m.in. trzymanie w łatwo dostępnym miejscu latarki, świec i apteczki, wyposażenie się w tzw. powerbank oraz zgromadzenie zapasów jedzenia, których przechowywanie i przygotowanie nie wymaga prądu. Rzeczniczka RBC uspokajała, że twitt miał charakter edukacyjny i prewencyjny a “obecnie” brak jest zagrożenia dostaw energii elektrycznej.

Kresy.pl / money.pl / epravda.com.ua / pse.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply