Polska zawetowała Konkluzję Rady Unii Europejskiej w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE, czyli coroczne stanowisko Rady UE dotyczące realizacji tego dokumentu. – podała w czwartek Polska Agencja Prasowa.

Powodem polskiego sprzeciwu było nieuwzględnienie wniosku Polski, by w Konkluzji – obok kwestii przestrzegania praw osób o odmiennej orientacji seksualnej, dzieci imigrantów i kobiet – odnotowano potrzebę ochrony chrześcijan i żydów przed dyskryminacją religijną.

“Sformułowana w dwóch zdaniach poprawka polskiej delegacji mówiła, że Rada UE dostrzega także ten problem i uważa, że należy mu przeciwdziałać. Rada UE tak jednak nie uważa. Oczywiste, stwierdzające fakty propozycje, nie znalazły uznania innych delegacji” – tłumaczy powód zawetowania Konkluzji w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE w 2017 r. Ministerstwo Sprawiedliwości.

Do przyjęcia Konkluzji była wymagana jednomyślność Rady UE, w związku z czym polskie weto oznacza koniec prac nad tym dokumentem.

“Dziś ofiarą nietolerancji, dyskryminacji oraz podżegania do nienawiści stają się na masową skalę osoby wierzące, w szczególności Chrześcijanie i Żydzi” – napisano w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości, którego szef, Zbigniew Ziobro, zadecydował o zawetowaniu Konkluzji.

W komunikacie MŚ wskazano na przypadki zbrodni powodowanych nienawiścią religijną, takie jak zamach na bożonarodzeniowy jarmark w Berlinie, poderżnięcie gardła francuskiemu księdzu podczas mszy czy zabicie trojga żydowskich dzieci i ich nauczyciela przed szkołą w Tuluzie we Francji. Zdaniem polskiego resortu sprawiedliwości czyny takie „spotykają się z jednorazowymi wyrazami współczucia ze strony międzynarodowej społeczności”, lecz nie poświęca się im miejsca w ważnych międzynarodowych dokumentach „a ich religijny motyw bywa często przemilczany”.

Jak mówił w 2015 roku Kresom.pl europoseł prof. Ryszard Legutko, „w dużej części Europy Zachodniej panuje stanowisko chłodne, a niekiedy wręcz wrogie wobec chrześcijaństwa, ponieważ wedle obowiązującej dziś ideologii chrześcijaństwo jest traktowane jako niewygodna część dziedzictwa europejskiego, jako nośnik autorytaryzmu. To jest przyczyna, dla której nie ma pełnego zaangażowania instytucji europejskich w obronie chrześcijan”.

CZYTAJ TAKŻE: Koloseum podświetlone w kolorze krwi

Kresy.pl / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply