Aktywista LGBT, który jest podejrzany o dokonanie ataku na działacza pro-life oraz niszczenie mienia należącego do Fundacji Pro-Prawo do Życia, decyzją warszawskiego sądu wyszedł w piątek z aresztu tymczasowego.

Jak podaje PAP, warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w piątek areszt tymczasowy dla Michała Sz. ps. Margot. Aktywiście zmieniono środek zapobiegawczy na dozór policyjny i poręczenie majątkowe w kwocie 7 tys. złotych. Sąd przyjął poręczenia trzech “osób godnych zaufania”.

Michał Sz. wyszedł już z aresztu, ponieważ orzeczenie sądu było natychmiast wykonalne.

Jak pisaliśmy, Michał Sz., przedstawiający się jako kobieta, jest podejrzany o dokonanie czynu chuligańskiego, który polegał na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenie z 27 czerwca bieżącego roku, kiedy to ciężarówka Fundacji Pro-Prawo do Życia nagłaśniająca akcję „Stop pedofilii”, krytyczną wobec seksedukacji promowanej przez środowiska LGBT, została najpierw dwukrotnie zatrzymana przez lewicowych aktywistów, a następnie zaatakowana na jednej z warszawskich ulic. Działacz fundacji został przewrócony na chodnik doznając obrażenia pleców i nadgarstka. Aktywiści LGBT przecięli opony ciężarówki, pocięli jej plandekę, oderwali lusterka i tablicę rejestracyjną, uszkodzili kamerę cofania a także pomalowali pojazd farbą.

Początkowo wobec Sz. zastosowano policyjny dozór i poręczenie w kwocie 7 tys. zł, ale po zażaleniu prokuratury sąd umieścił aktywistę w areszcie tymczasowym. Przeciwko tej decyzji 7 sierpnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie protestowali w Warszawie aktywiści LGBT. W trakcie protestu, które według policji było zbiegowiskiem, doszło do przepychanek między demonstrantami a policjantami, uszkodzenia radiowozu i znieważenia policjantów. Zatrzymano 48 osób.

CZYTAJ TAKŻE: Komisarz Rady Europy chce “natychmiastowego zwolnienia aktywisty LGBT podejrzanego o napaść na działacza pro-life

Kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply