Po zakończeniu kadencji Małgorzaty Gersdorf pełniącym obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego został sędzia Kamil Zaradkiewicz.

Jak podał w czwartek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego sędziemu SN Kamilowi Zaradkiewiczowi do czasu powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

W czwartek zakończyła się 6-letnia kadencja Małgorzaty Gersdorf jako I Prezes Sądu Najwyższego. Kandydatów na jej następcę powinno wskazać Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, jednak w związku z epidemią koronawirusa termin posiedzenia tego gremium został odwołany. W związku z tym na podstawie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym prezydent Duda mianował tymczasowego następcę Małgorzaty Gersdorf.

Jak powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, zadaniem Zaradkiewicza jest obecnie zwołanie i przeprowadzenie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, które ma przedstawić prezydentowi pięciu kandydatów, spośród których Andrzej Duda dokona wyboru pierwszego prezesa.

Kamil Zaradkiewicz jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, który przez kilkanaście lat pracował w Trybunale Konstytucyjnym. W 2016 roku na tle konfliktu wokół TK został przeniesiony na niższe stanowisko w związku z jego wypowiedziami medialnymi. Zaradkiewicz odwołał się od tej decyzji do sądu. W kwietniu 2017 roku został dyrektorem departamentu prawa administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Był nazywany bliskim współpracownikiem szefa resortu Zbigniewa Ziobry. W 2018 roku zgłosił kandydaturę na sędziego Izby Cywilnej SN i nowa Krajowa Rada Sądownictwa wybrała go na sędziego tej izby.

W przesłanym PAP oświadczeniu Kamil Zaradkiewicz napisał, że będzie starał się, by SN “powrócił do realizacji obowiązków orzeczniczych przy rzeczywistym respektowaniu zasad niezależności sądów i niezawisłości sędziów, nadrzędności Konstytucji RP oraz legalizmu”. Wezwał też sędziów, by powstrzymywali się przed działaniami, w tym wypowiedziami “które mogłyby osłabiać zaufanie do niezależnego sądownictwa, a tym bardziej świadczyć o politycznej motywacji lub braku obiektywizmu sędziego”. Apelował również o zaniechanie podważania statusu sędziów.

CZYTAJ TAKŻE: Żydzi chcą zmian w ustawie reprywatyzacyjnej. Kwota roszczeń może wynieść bilion złotych

Kresy.pl / prezydent.pl / pap.pl / tvn24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply