Polska rozważa prośbę Ukrainy o przekazanie wyprodukowanych w Niemczech czołgów Leopard, powiedział wysoki rangą polski dyplomata.

Informację podał amerykański dziennik “The Wall Street Journal”.

„Naprawdę rozważają oddanie czegokolwiek tylko po to, by pomóc Ukrainie” – powiedział czeski urzędnik bezpośrednio zaangażowany w pomoc w dostarczaniu zachodniej broni na Ukrainę. Potwierdził on w rozmowie z WSJ prośbę strony ukraińskiej skierowaną do Warszawy.

“Polska ma ponad 240 czołgów Leopard, co wystarczy dla dwóch brygad czołgów, i planuje ostatecznie wysłać je wszystkie” – powiedział Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. “Tempo, w jakim Polska mogłaby przekazać Leopardy Ukrainie, zależy od tego jak szybko Warszawa otrzyma zastępcze czołgi, które zamówiła u producentów w Korei Południowej i USA” – przekazał Dębski. Berlin również musiałby zatwierdzić takie działanie.

„Kwestią nie jest czy, ale kiedy”, powiedział Dębski, dodając, że niechęć Zachodu do dostarczania czołgów w końcu osłabła po miesiącach nacisków dyplomatycznych. „To jest dokładnie coś, o co Polska walczyła od wielu miesięcy” – dodał.

Przypomnijmy, że aktualnie realizowany jest program modernizacji i dostaw 142 czołgów Leopard 2A4 do standardu Leopard 2PL.

Zgodnie z umową z grudnia 2015 roku Wojsko Polskie miało otrzymać 128 czołgów. W 2018 roku podpisano jednak aneks do umowy, zwiększając liczbę czołgów, które mają zostać zmodernizowane do 142. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na opóźnienia programu.

Zobacz także: NIK: Modernizacja Leopardów może przeciągnąć się do 2028 roku

W kontekście programu modernizacji czołgów zwracano także uwagę na wzrost ceny modernizacji. W październiku 2020 roku do MON złożona została interpelacja w tej sprawie. Resort nie wskazał przyczyn wzrostu ceny programu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit przekazał w piątek korespondentowi Polsat News, że Patrioty z Niemiec trafią zarówno do Polski, jak i na Ukrainę.

W czwartek prezydent USA, Joe Biden i kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, odbyli rozmowę telefoniczną. Dotyczyła ona głównie wojny na Ukrainie. Obaj podkreślili swoje poparcie dla Kijowa w walce o suwerenność i niepodległość.

Według komunikatu strony amerykańskiej, Biden i Scholz wyrazili determinację, by dalej dostarczać Ukraińcom potrzebnego wsparcia finansowego, humanitarnego, militarnego i dyplomatycznego.

W tym kontekście, Biden potwierdził wcześniejsze zapowiedzi, dotyczące wysłania na Ukrainę bojowych wozów piechoty Bradley. Z kolei Scholz zapowiedział dostarczenie Ukraińcom niemieckich wozów tego typu – Marder.

Marie-Agnes Strack-Zimmerman, przewodnicząca komisji obrony niemieckiego Bundestagu, zamieściła po ogłoszeniu tej informacji wpis na Twitterze. Dodała, że kolejnym krokiem powinno być dostarczenie Ukrainie czołgów Leopard.

Portal Politico napisał, że podczas swoich rozmów w USA, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podniósł temat rakiet ATACMS dla Ukrainy, ale spotkał się z odmową. Ukraińcy mieli też poprosić Amerykanów o dostarczenie choćby kilku czołgów Abrams, żeby skłonić Niemcy do przysłania Ukrainie swoich Leopardów.

Kresy.pl / wsj.com