Polski minister spraw zagranicznych Rau zakwestionował negocjowaną od siedmiu lat umowę o inwestycjach między Chinami a Unią Europejską.
W grudniu odbyła się już 35 runda negocjacji między UE i Chinami w sprawie generalnego porozumienia o inwestycjach (Comprehensive Agreement on Investment – CAI). W bieżącym miesiącu chińscy negocjatorzy zadeklarowali znaczące ustępstwa zarówno w kwestii inwestycji finansowych jak i przemysłowych oraz nabywania nieruchomości. Ustępstwa te znacznie polepszyły perspektywę uzyskania porozumienia i zarówno niemieccy politycy (Niemcy sprawują obecnie prezydencję w UE) jak i Komisja Europejska sugerowali, że UE powinna przygotowywać się do podpisania umowy jeszcze przed końcem bieżącego roku. Pojawiły się nawet pogłoski, że komisarz UE do spraw handlu Valdis Dombrovskis i chiński wicepremier odpowiedzialny za negocjowanie CAI podpiszą wstępne porozumienie we wtorek, jednak ich spotkanie zostało przełożone
Polska stała się jednak pierwszym państwem członkowskim UE otwarcie kwestionującym projekt umowy CAI jaki dotychczas wynegocjowano. We wtorek minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau napisał na Twitterze: „Europa dąży do sprawiedliwego, obopólnie korzystnego generalnego porozumienia o inwestycjach z Chinami. Potrzebujemy więcej konsultacji i przejrzystości zapraszając naszych transatlantyckich sojuszników do stołu. Dobra, zrównoważona umowa jest lepsze niż przedwczesna”.
Europe ?? should seek a fair, mutually beneficial Comprehensive Agreement on Investment with China ??. We need more consultations and transparency bringing our transatlantic allies on board. A good, balanced deal is better than a premature one.
— Zbigniew Rau (@RauZbigniew) December 22, 2020
Głos szefa polskiej dyplomacji został już zauważony w Chinach. Napisał o nim „South China Morning Post”, który w tytule swojego artykułu napisał, że „presja” wymierzona w umowę „przychodzi z USA i z wewnątrz Europy”. Cytując wpis Raua gazeta z Hongkongu wprost odczytuje go jako próbę wciągnięcia do unijno-chińskich negocjacji USA.
„SCMP” zwraca przy tym uwagę, że deklaracja polskiego ministra spraw zagranicznych nastąpiła wkrótce po wpisie jaki na Twitterze zamieścił Jake Sullivan, prawdopodobny przyszły doradca prezydent USA Joe Bidena do spraw bezpieczeństwa narodowego. „Administracja Bidena-Harris przyjmie pozytywnie przyspieszone konsultacje z naszymi europejskimi partnerami na temat praktyk gospodarczych Chin” – napisał Sullivan.
The Biden-Harris administration would welcome early consultations with our European partners on our common concerns about China’s economic practices. https://t.co/J4LVEZhEld
— Jake Sullivan (@jakejsullivan) December 22, 2020
Na wpis Sullivana uwagę zwrócił we wtorek także portal Politico. Komentatorzy oceniają, że Amerykanie uważają ewentualne porozumienie Unii Europejskiej i Chin – dwóch z trzech największych rynków świata, za niebezpieczne dla siebie. Zawarcie CAI zostanie w Waszyngtonie potraktowane jako krok wrogi co znacznie zaostrzy relacje między USA i państwami UE. Polski rząd jest na razie jedynym, który tak otwarcie zakwestionował umowę krytykowaną przez Waszyngton.
Czytaj także: Domykanie protektoratu
scmp.com/politico.eu/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!