W Brazylii biorą przykład z Katalonii – referendum niepodległościowe w trzech regionach

W trzech południowych stanach Brazylii w sobotę odbyło się nieoficjalne referendum, w którym zapytano mieszkańców czy chcą ich secesji.

Plebiscyt z wykorzystaniem urn i papierowych kart zorganizowano w trzech najbardziej wysuniętych na południe regionach Brazylii, stanach Parana, Rio Grande do Sul and Santa Catarina. W praktyce jest on jednak sondażem, nie został bowiem zorganizowany przez administracje tych regionów, lecz przez pozarządową organizację “Moim krajem jest Południe” powstałą w 1992 roku. Zdołała ona przygotować “lokale referendalne” w około 900 z 1191 miast w trzech regionach. Obsługiwało je 20 tys. wolontariuszy. Pytanie na kartach “referendalnych” brzmiało: “Czy chcesz aby Parana, Rio Grande do Sul and Santa Catarina stały się niepodległym państwem?”.

Celso Deucher, lider ruchu separatystycznego zaznaczał, że południowe regiony wpłacają do państwowego budżetu cztery razy tyle, ile otrzymują w ramach państwowych dotacji. “Gdy tylko wypływa kwestia separatyzmu, zakazują go ze względu na zakaz w federalnej konstytucji” – mówił Deucher – “Ale prawo nie jest niezmienne”. Deucher stwierdził też, że południowe regiony mają proporcjonalnie zaniżoną reprezentację w centralnych przedstawicielskich organach władzy. Nie ukrywał także, że referendum w Katalonii z 1 października stworzyło “wspaniały precedens”.

“Moim krajem jest Południe” zorganizował już podobny nieoficjalny plebiscyt 1 października zeszłego roku. Wzięło w nim jednak udział jedynie około 3% uprawnionych w trzech prowincjach. Wśród głosujących, ponad 95% opowiedziało się za secesją. Komentatorzy, którzy traktowali ten ruch dotychczas jako polityczny folklor, zauważają, że teraz może on uzyskać poważniejsze znaczenie w związku z trudną sytuacją ekonomiczną w Brazylii, a nade wszystko z powodu kompromitacji brazylijskiej klasy politycznej, gremialnie uwikłanej w korupcję na wielką skalę. Skorumpowanie brazylijskich polityków jest tak wielkie, że prowadzi do destabilizacji państwa. Korupcja była przyczyną zdjęcia z urzędu prezydenta Dilmy Rousseff w zeszłym roku.

Stany Parana, Rio Grande do Sul and Santa Catarina zamieszkane są łącznie przez 29 milionów mieszkańców.  Są bogatsze od reszty Brazylii, posiadają też wyraźnie wyższą proporcję mieszkańców rasy białej, jak zaznacza portal BloombergPolitics. Warto dodać, że stan Parana jest zamieszkany przez największe skupisko Polaków i osób polskiego pochodzenia w Ameryce Połduniowej. Zamieszkuje ich tam 1,3-3 miliony. Inne są również warunki klimatyczne, trzy południowe stany mają klimat znacznie chłodniejszy od tropikalnego centrum Brazylii. Rio Grande do Sul już raz proklamował niepodległość w 1836 roku. Republika Rio-Grandese została uznana przez sąsiedni Urugwaj i opierała się Brazylijczykom do 1845 roku.

bloomberg.com/france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply