Na antenie rosyjskiej telewizji rosyjsko-izraelski politolog i były izraelski dygnitarz, Jakow Kedmi twierdził, że „Polacy nienawidzą wszystkich”, a polski antysemityzm jest największy i najbardziej podły na świecie, „ustępuje tylko ukraińskiemu”.

W środę w programie publicystycznym na antenie rosyjskiej stacji Rossija-1 wystąpił m.in. Jakow Kedmi – izraelsko-rosyjski politolog, historyk i ekspert ds. wojskowych.

„Polska różni się od wszystkich narodów świata. Polacy nienawidzą wszystkich” – powiedział. „Oprócz francuzów” – wtrącił inny uczestnik programu. „Francuzi są daleko. [Polacy] Nienawidzą Niemców, gardzą Litwinami, Ukraińcy i Białorusini to dla nich bydło. Nienawidzą Rosjan. Tacy są Polacy, to polska tradycja narodowa, do dziś. Do jakiego narodu oni odnoszą się normalnie?” – powiedział Kedmi.

„Polska to jedyne czyste rasowo państwo w Europie. Są tylko Polacy, bo nikogo innego tam nie ma” – kontynuował.

„Polski antysemityzm jest największym, najbrudniejszym, najbardziej podłym na całym świecie. Ustępuje tylko ukraińskiemu, który jest bardziej dziki a polski, że tak powiem, bardziej europejski” – powiedział. „Mogę tylko potwierdzić to, co mówił człowiek, który dobrze się znał, Icchak Szamir [były premier Izraela urodzony w II RP, zmarł w 2012 r. – red.], że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Czemu tak powiedział? Bo w tej miejscowości, gdzie się urodził, w tym miasteczku, jego rodziców zabili sąsiedzi – Polacy. Bez żadnych Niemców. Mimo, że mieszkali razem”.

Twierdził też, że Żydzi są najbardziej zdystansowanym do siebie narodem świata i potrafią się z samych siebie śmiać, ale zarazem potrafią odróżnić humor i satyrę od „czystego antysemityzmu”. Powiedział, że Izrael ma takie prawo, żeby nie wpuszczać żadnych antysemitów i jego zdaniem podobnie powinno być w przypadku Rosji i rusofobii.

Kedmi urodził się w 1947 roku Moskwie, w rodzinie żydowskiej, ale pod koniec lat. 60 XX wieku wyemigrował do Izraela – tam studiował i walczył w wojnie Jom Kippur. Od 1978 roku pracował dla Nativ (Lishkat Hakesher), izraelskiej organizacji rządowej zajmującej się utrzymywaniem łączności z Żydami żyjącymi w czasie zimnej wojny w państwach bloku wschodniego i organizowaniem ich emigracji do Izraela. W latach 90. był jej dyrektorem, ale ustąpił po serii skandali korupcyjnych. W ostatnim czasie często występuje jako komentator w rosyjskich mediach i programach publicystycznych, zajmując zasadniczo prokremlowskie stanowisko (w jednym z programów bronił i zachwalał Józefa Stalina). Bywa też czasem przedstawiany jako były oficer izraelskiego wywiadu.

Dodajmy, że program prowadził znany rosyjski prezenter telewizyjny pochodzenia żydowskiego, Władimir Sołowjow. Bywa określany mianem „propagandzisty”. Zasłynął stronniczym prowadzeniem dyskusji i prezentowaniem linii Kremla w swoich programach.

Przypomnijmy, że w 2019 roku w czasie prowadzonego przez siebie politycznego talk-show oskarżył Polaków, że podczas II wojny światowej wymordowali więcej Żydów niż Niemcy. Wzywał też, by czytać książki „wielkich polskich patriotów”, takich jak Jan Gross i oskarżał Polaków, że nie chcą wypłacać Żydom rekompensat.

Przeczytaj i zobacz: W rosyjskiej telewizji oskarżono Polaków, że wymordowali więcej Żydów niż Niemcy i wzywano do czytania książek Grossa [+VIDEO]

Czytaj także: Łotwa objęła zakazem wjazdu rosyjskiego prezentera telewizyjnego za „gloryfikację nazizmu”

Rossija-1 / smotrim.ru / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply