Pokazy siły na Pacyfiku: manewry USA, Wlk. Brytanii i Japonii z udziałem lotniskowców, Chińczycy ćwiczyli desant koło Tajwanu

Dwie amerykańskie grupy lotniskowcowe prowadzą wspólne ćwiczenia z brytyjską grupą lotniskowca i zgrupowaniem japońskim z ich okrętem lotniczym na czele na Morzu Filipińskim. Chiny poinformowały z kolei, że ćwiczyły lądowanie na plaży, niedaleko Tajwanu.

Jak poinformowało kilka dni temu dowództwo amerykańskiej Floty Pacyfiku, dwie grupy uderzeniowe lotniskowców USA USS Ronald Reagan i USS Carl Vinson połączyły siły z brytyjską grupą uderzeniową lotniskowca HMS Queen Elizabeth i zgrupowaniem japońskich okrętów wojennych na czele z japońskim okrętem lotniczym-śmigłowcowcem klasy Hyuga, JS Ise. Wszystkie jednostki biorą udział w wielkich manewrach na Morzu Filipińskim w okolicach Okinawy.

Łącznie, w ćwiczeniach uczestniczy ponad 15 tys. marynarzy z sześciu państw: USA, Wielkiej Brytanii, Japonii oraz Niderlandów, Kanady i Nowej Zelandii. Jak podano, pokazuje to zdolność US Navy do bliskiej współpracy w ramach sieci sojuszniczej i partnerskiej, we wsparciu dla wolności i otwartości Indo-Pacyfiku.

Wiceadmirał (Rear Admiral) Will Pennington, dowódca Carrier Strike Group 5/Task Force 70 (5. Grupy Uderzeniowej Lotniskowca USS Ronald Reagan i 70. Grupy Zadaniowej) zaznaczył, że całość sił w sposób dynamiczny demonstruje zdolności USA i ich sojuszników we wszystkich domenach i gotowość do odpowiedzi na różne wyzwania morskie.

Według oficjalnego komunikatu, grupy uderzeniowe przeprowadziły już operacje powietrzne i ćwiczenia w zakresie obrony powietrznej, a także symulowane uderzenia na cele morskie. Uczestniczyły w nich samoloty F/A-18 Super Hornet z USS Ronald Reagan, F-35B z HMS Queen Elizabeth (w tym także maszyny korpusu US Marines) oraz F-35C z USS Carl Vinson. Ćwiczenia te miały także zademonstrować interoperacyjność tych maszyn w ramach współpracy sojuszniczej. Brytyjczycy podkreślili, że pokazują zarazem zaangażowanie Wielkiej Brytanii w regionie. Wspólne ćwiczenia zachwalali też Japończycy.

Zaznaczono też, że dzięki wspólnym treningom dowódcy mieli okazję przećwiczyć dostępne zdolności w całym zakresie domeny morskiej. Siły uczestników skoncentrowały się na taktyce walki i procedurach w zakresie obrony powietrznej, atakowania celów nawodnych i zwalczania okrętów podwodnych.

Poza śmigłowcowcem Ise, w skład zgrupowania japońskiego wchodziły też niszczyciele Yamagiri i Kirishima, a także fregaty: kanadyjska HMCS Winnipeg i nowozelandzka HMNZS Te Kaha.

Grupa uderzeniowa lotniskowca HMS Queen Elizabeth obejmuje poza okrętem flagowym także fregaty zwalczania okrętów podwodnych HMS Richmond i HMS Kent, niszczyciele rakietowe HMS Defender i HMS Diamond oraz okręty pomocnicze RFA Fort Victoria i RFA Tidespring, jak również amerykański niszczyciel rakietowy USS The Sullivans i holenderska fregata Evertsen.

1. Grupa Uderzeniowa Lotniskowca składa się z lotniskowca USS Carl Vinson i Eskadry Niszczycieli 1 (obecnie to USS Gridley, USS Sterett, USS Dewey i USS Wayne E. Meyer) oraz dwóch niszczycieli rakietowych klasy Arleigh Burke (USS Chafee i USS Stockdale) i krążownika rakietowego klasy Ticonderoga, USS Lake Champlain. 5. Grupa to lotniskowiec USS Ronald Reagan i Eskadra Niszczycieli 15 (obecnie to 9 jednostek, w tym m.in. USS Barry, USS Benfold, USS Higgins, USS McCampbell, USS Mustin i USS Rafael Peralta), a także krążownik rakietowy klasy Ticonderoga, USS Shiloh.

To niejedyny pokaz siły na Pacyfiku w ostatnim czasie. W poniedziałek chińscy wojskowi poinformowali, że przeprowadzili w ramach ćwiczeń lądowanie na plaży i szturm. Miało to miejsce na terytorium prowincji Fujian, naprzeciwko Tajwanu. Chińczycy twierdzą przy tym, że ćwiczenia nie mają związku z obecnymi napięciami na linii Pekin-Tajpej.

Według strony chińskiej, w ćwiczeniach wzięły udział jednostki uderzeniowe, saperzy i specjalistyczne łodzie. Jak podano, żołnierze zostali podzieleni na kilka fal-rzutów desantowych, żeby przećwiczyć działania na różnych etapach desantu. Pojawiło się też nagranie, na którym pokazano żołnierzy szturmujących plażę z małych łodzi, rzucających granaty dymne, przedzierających się przez zasieki i kopiących okopy w piasku.

Agencja Reuters twierdzi, że na podstawie nagrania można wnioskować, że w ćwiczeniach wzięła udział nieduża liczba żołnierzy. Ponadto, z uwagi na pogodę na nagraniu, musiało ono powstać już jakiś czas temu. Zaznacza zarazem, że w przypadku ewentualnej chińskiej inwazji na Tajwan, Fujian byłby kluczowym miejscem, z którego mógłby wyruszyć desant.

W środę ministerstwo obrony Tajwanu ostrzegło Chiny, że podejmie zdecydowane przeciwdziałania, jeśli chińskie siły za bardzo zbliżą się do wyspy. Zdaniem tego resortu, do 2025 roku siły chińskie osiągną zdolność przeprowadzenia pełnoskalowej inwazji. Jednocześnie, strona chińska broni swojego prawa do prowadzenia ćwiczeń wojskowych w regionie.

Jak pisaliśmy, w niedzielę chińskie władze ostro skrytykowały przemówienie prezydent Tajwanu Caj Ing-wen z okazji 110-lecia Rewolucji Xinhaiskiej, która doprowadziła do ustanowienia Republiki Chińskiej w 1911 roku. Władze Chin twierdzą, że podżegało ono do konfrontacji i wypaczało fakty.

Uznawana przez małą część państw Republika Chińska na Tajwanie jest dziedzictwem chińskiej wojny domowej. Gdy nacjonalistyczny przywódca Chin Czang Kaj-szek przegrał walkę z komunistami Mao Zedonga, którzy 1 października 1949 proklamowali powstanie Chińskiej Republiki Ludowej, w grudniu tegoż roku roku resztki sił nacjonalistycznych ewakuowały się na Tajwan. Tam, korzystając z osłony USA, funkcjonowały one dalej jako Republika Chińska, początkowo ciesząca się międzynarodowym uznaniem.

navy.mil / Reuters / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply