Przed Okręgowym Sądem Lekarskim we Wrocławiu rozpocznie się proces przeciw lekarzowi, który oskarżony jest o doprowadzenie do zapłodnienia komórki jajowej, która nie pochodziła od pacjentki, której wszczepiono powstały z niej zarodek.

Do lekarskiego błędu doszło w 2014 roku w Klinice Medycyny Rozrodu i Ginekologii w Policach. Dziecko urodzone po tym zabiegu in vitro okazało się mieć wady genetyczne. Oczywiście nie było on dzieckiej kobiety, która je urodziła. Prokuratura powiadomiona przez kobietę i jej męża początkowo nie chciała wszcząc postępowania, potem jednak zmienila zdanie. Oksarżonym jest lekarza bezpośrednio nadzorujący laboratorium w którym doszło do pomyłki. Postępowanie odbywa się w trybie niejawnym.

tvn24.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Rozumiem, że całą ciąże sie cieszyła i była podekscytowana, a jak sie dzieciak urodził z wadami, to już nie chce bękarta… Idę o zakład, że gdyby mały urodził się zdrowy to by nie miała problemu – bo pewnie nidy by sie nie dowiedziała. I co z tym dzieckiem? Do uśpienia?