PiS nie chce umowy gazowej

PiS domaga się, by rząd nie podpisywał umowy gazowej z Rosją, ponieważ godzi ona w polską rację stanu. Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie PiS porównali umowę do ślubu i zilustrowali plakatem, na którym rosyjski premier trzyma naszego na smyczy zrobionej z gazowej rury.

Na plakacie Władimir Putin z obnażonym dumnie torsem stoi nad klęczącym Donaldem Tuskiem w resztce wianka na głowie.

W piątek wicepremier Waldemar Pawlak poinformował, że polsko-rosyjska umowa gazowa nie zostanie zatwierdzona przez rząd do momentu zawarcia wiążącego porozumienia przez spółki Gazprom i PGNiG.

Według posła Maksa Kraczkowskiego może to świadczyć o tym, że rząd nie zdaje sobie sprawy, czym jest dywersyfikacja surowców energetycznych i jak powinny przebiegać rozmowy. Polityk ma wątpliwości, kto panuje nad procesem negocjacyjnym.

Europoseł Konrad Szymański uważa, że rządowi brak wyobraźni i odwagi, dlatego decyduje się na umowy przypominające czasy RWPG. Jego zdaniem umowa z Rosją podważa sens nie tylko inwestycji w gaz ziemny, ale też poszukiwania nowoczesnych rozwiązań w zakresie pozyskiwania gazu niekonwencjonalnego.

Zdaniem europosła Pawła Kowala apele PiS są uzasadnione, bo umowa z Rosją, która miałaby obowiązywać do 2037 roku, to – jak powiedział – nie ślub, ale randka w ciemno. Paweł Kowal podkreślił, że celem PiS nie jest postawienie przed Trybunałem Stanu premiera ani ministra gospodarki, ani też żadna doraźna korzyść polityczna, ale po prostu niedopuszczenie do podpisania złej umowy, która mogłaby być w przyszłości hamulcem rozwoju.

Na piątkowej konferencji wicepremier Pawlak powiedział, że po stronie polskiej uporządkowania wymagają relacje właścicielskie spółek gazowych, tak by polska strona posiadała jednolitą strategię działania. Zarzucił władzom niektórych z tych spółek zajmowanie się “polityką czy rozgrywkami”.

Waldemar Pawlak powiedział, że dochodzi do niejasnych działań ze strony doradców czy zarządów spółek. Wicepremier nazwał sabotażem niektóre działania dotyczące zastrzeżeń podnoszonych wobec umowy. Jako przykład podał rozpowszechnianie przez pracowników jednej z polskich firm nieprawdziwych danych, na których opierano się w rozmowach. Dodał, że osoby podejmujące takie działania zostały potraktowane zgodnie z prawem.

Wcześniej zapowiadano, że umowa będzie podpisana jeszcze w tym roku. Waldemar Pawlak zapewnił, że po pierwszym stycznia polskiej gospodarce nie zabraknie gazu.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply