Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej przekazał nowe informacje w sprawie obiektu, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną z Białorusi.

Rzecznik WOT mjr Witold Sura przekazał w poniedziałek portalowi TVP Info, że nadal trwają poszukiwania obiektu, który w piątek wleciał z Białorusi w polską przestrzeń powietrzną. W poniedziałek rano kolejne oddziały WOT udały się w rejon poszukiwań w województwie kujawsko-pomorskim.

“Dziś rano nasze oddziały wyjechały w rejon poszukiwań na terenie województwa kujawsko-pomorskiego” – oświadczył. Jak wskazał, w poszukiwaniach bierze udział około 50 żołnierzy.

Jak pisaliśmy, podane w niedzielę informacje stacji RMF FM wskazują, że w północno-zachodniej Polsce, na prywatnej posesji pod Szczecinkiem, znaleziono fragmenty przypominającego balon obiektu, który przyleciał do Polski znad Białorusi. Jednak rzecznik WOT mjr Witold Sura zaprzeczył, że obiekt został znaleziony.

O “obiekcie” jaki pojawił się w przestrzeni powietrznej Polski poinformowało w sobotę MON. Z komunikatu wynika, że obiekt przyleciał znad Białorusi, ale zniknął z polskich radarów w okolicach Rypina w województwie kujawsko-pomorskim. “Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon. W przypadku jego znalezienia nie podnoś, powiadom najbliższy posterunek Policji” – można przeczytać w ostrzeżeniu alarmowym wysłanym przez RCB. Resort obrony wysłał do akcji poszukiwawczej śmigłowiec, dron oraz grupy naziemne z Wojsk Obrony Terytorialnej.

Kapitan Ewa Złotnicka, oficer prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych przekazała, że “w piątek 12 maja około godziny 20.30 w okolicach Białowieży z terenu Białorusi w polską przestrzeń powietrzną wleciał obiekt latający”. Jak podkreśliła, obiekt – “Został zaobserwowany, będąc jeszcze w przestrzeni powietrznej Białorusi. Po przekroczeniu granicy prowadzony był monitoring radiolokacyjny”. Jednak w okolicy Rypina obiekt znikł z radaru. Wojskowi uznają, że rozbił się. Ciągle jednak brak oficjalnych informacji na temat wyników akcji poszukiwawczej.

Wcześniej, po wykryciu obiektu w przestrzeni powietrznej Polski w górę poderwana została dyżurująca para pilotów MiG-24, a następnie para na F-16. Stało się to około godz. 5 rano. Od godz. 8 obserwację prowadził dron. Natomiast wojewódzka komenda Straży Pożarnej stwierdziła, że jej funkcjonariusze nie zostali włączeni do akcji poszukiwawczej.

tvp.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply