Część norweskich parlamentarzystów uważa, że Norwegia powinna dostarczyć Ukrainie systemy obrony powietrznej NASAMS i rakiety przeciwokrętowe NSM. Wcześniej m.in. o takie rodzaje broni prosił Norwegów prezydent Ukrainy.

Jak podają ukraińskie media, w norweskim parlamencie pojawiła się koncepcja, by przekazać Ukrainie systemy obrony powietrznej NASAMS oraz rakietowe pociski przeciwokrętowe NSM. Powołują się na komentarz norweskiego parlamentarzysty Partii Liberalnej, Ola Elvestuena, byłego ministra środowiska, którego udzielił rosyjskojęzycznemu serwisowi Guilahall. Jego zdaniem, państwa zachodnie, a w szczególności członkowie NATO, powinny znacząco zwiększyć dostawy uzbrojenia dla Ukrainy. Uważa, że norweska broń mogłaby wpłynąć na zmianę biegu wojny na Ukrainie.

„Ukraina powinna dostać więcej sprzętu wojskowego i ciężkiego uzbrojenia, NATO powinno dostarczać więcej swoich najlepszych i najnowocześniejszych systemów uzbrojenia” – powiedział Elvestuen.

„Norwegia ma nasze rakiety przeciwokrętowe NSM – nowoczesną i potężną broń, która może odwrócić losy rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie. Uważam, że NSM powinny zostać dostarczone na Ukrainę. To samo dotyczy czołowych, norweskich systemów przeciwlotniczych NASAMS, które powinny zostać dostarczone na Ukrainę, żeby wzmocnić jej obronę powietrzną” – twierdzi norweski parlamentarzysta.

Podobnego zdania jest inny poseł parlamentu Norwegii, Rasmus Hanson z Partii Zielonych. Poparł on pomysł, by wysłać Ukraińcom m.in. systemy obrony powietrznej i przeciwokrętowej.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Norwegię do pomocy Ukrainie w zakresie broni przeciwokrętowej i obrony przeciwlotniczej. Chodziło mu o rakiety Harpoon i systemy NASAMS. Dodał, że Ukraińcy potrzebują też broni do niszczenia pojazdów opancerzonych i systemów artyleryjskich.

NASAMS (Norwegian Advanced Surface to Air Missile System / Norweski zaawansowany system ziemia powietrze) to system rakiet przeciwlotniczych średniego i dalekiego zasięgu zaprojektowany i opracowany wspólnie przez Raytheon i Kongsberg Defence & Aerospace, głównie dla Królewskiego Norweskiego Lotnictwa. Pocisk systemu NASAMS ma zasięg do 25 km. Inne źródła podają zasięg ponad 15 km, ale zależy to od zastosowanej wersji pocisku. W wersji NASAMS II, wykorzystującej rakiety AIM-120C AMRAAM, system może razić cele na dystansie do 25 km, lecące na wysokości do 14-15 km.

Standardowa jednostka NASAMS ma budowę modułową, składającą się ze stanowiska dowodzenia, aktywnego radaru Sentinel, pasywnego czujnika elektrooptycznego i podczerwieni oraz szeregu wyrzutni pocisków rakietowych z pociskami AMRAAM (amerykański kierowany pocisk rakietowy średniego zasięgu). Zwykle cztery jednostki NASAMS są połączone w sieć batalionową. Dodajmy, że system NASAMS był proponowany Polsce w ramach programu Narew.

Z kolei systemy NSM są na wyposażeniu polskiej armii od wielu lat, w grudniu 2008 roku Polska zakupiła 12 pocisków Kongsberg NSM, dwa lata później kolejnych 38, a w grudniu 2014 r. zamówiono jeszcze 24 pociski. Wynikało to z zapotrzebowania sformowanego drugiego dywizjonu ogniowego Morskiej Jednostki Rakietowej. Rakiety mają maksymalny zasięg 185 km, mogą atakować zarówno cele nawodne, jak i lądowe.

Czytaj także: Powstaje centrum rakiet systemu NSM w Zielonce

mil.in.ua / ghall.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz