Niemiecka policja twierdzi, że w Berlinie nie doszło do gwałtu na 13-latce

Informacja o gwałcie na dziewczynce pochodzącej z rosyjskojęzycznej rodziny szybko rozprzestrzeniła się w internecie. Niemiecka policja twierdzi jednak, że nie doszło zarówno do porwania jak i do gwałtu.

Niemiecka policja prosi o spokój i twierdzi, że dochodzenie wykazało, że do zdarzenia nie doszło. ZOBACZ: 13-latka zgwałcona w Berlinie przez 3 ArabówUważa też, że zamieszanie wywołali “skrajnie prawicowi aktywiści i media rosyjskie”

Odpowiedź na stwierdzenia policji pojawiła się w rosyjskich mediach. Pierwyj Kanałzacytował wujka dziewczynki. Stwierdził on, że policja stara się zatuszować sprawę. Stwierdził też, że policja namawiała dziewczynkę do przyznania się do kuszenia mężczyzn i tego, że sama tego chciała. Podobnie wypowiadają się rodzice dziewczynki, którzy twierdzą, że policja zmusiła ich córkę do odwołania zeznań.

Inny kanał rosyjskiej telewizji (NTV) stwierdził – “w Niemczech i w Szwecji mieszkanki są regularnie gwałcone przez imigrantów, doszło do wielu przypadków napaści na tle seksualnym, ale lokalne władze i policja ukrywają je i nie wszczynają dochodzeń.”

W sprawie pojawiają się kolejne wątki. Jak podaje “Tagesspiegel”adwokat z Konstancji Martin Luithle stwierdził, że rosyjska telewizja nawołuje do nienawiści rasowej oraz łamie niemieckie prawo. Złożył już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Według niego telewizja nie sprawdziła czy informację są prawdziwe co podburzało “mieszkających w Niemczech Rosjan do nienawiści przeciwko azylantom i pośrednio wzywała ich do przemocy i samowoli”. Mogło też stanowić zagrożenia dla porządku publicznego.

Rosjanie zapowiedzieli, że będą demonstrować w sobotę przed przed urzędem kanclerskim w Berlinie.

radiozet.pl / dziennik.pl / kresy.pl