Według dokumentu opublikowanego przez Ministerstwo Finansów, resort zamiast obniżyć wiek emerytalny szykuje się do jego zamrożenia. Najbardziej prawdopodobne jest, że kobiety będą przechodzić na emeryturę w wieku 61 lat, a mężczyźni- 66.

Zmiana ma wynikać z wielkich kosztów ewentualnego odwrócenia poprzedniej reformy emerytalnej. Ministerstwo Finansów szacuje, że powrót do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn w 2017 roku kosztowałby państwo ponad 8 mld złotych. W kolejnych latach byłoby to zaś 10 i 12 mdl złotych. Według resortu, zamrożenie wieku emerytalnego byłoby dużo bardziej realne finansowo, niż jego obniżenie. Dlatego ta propozycja jest teraz najbardziej rozważana. Byłaby to forma kompromisu pomiędzy obietnicami wyborczymi PiS a reformami wprowadzonymi przez PO.

Do tych informacji sceptycznie podchodzą związki zawodowe, które domagają się m.in. wprowadzenia możliwości przejścia na emeryturę po przepracowaniu określonej liczby lat: 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat u mężczyzn.

Rmf24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Lipiński to niezły propagandysta. Podwyzkę wieku emerytalnego nazywa reformą, a powrót do normalności nazywa obniżką i bredzi o kosztach powrotu do normalności. 65/60 to wiek, do którego mają wszyscy, którzy wpłacili pieniądze do ZUS, gdy ten wiek obowiązywał. A te miliardy, które się kradnie emerytom, nich zabiorą tym, które się one nie należą: górnikom i innym uprzywilejowanym, niech przestaną dopłacać miliardy do górnictwa, do LOT-u itp. firm i niech wreszcie zmniejszą biurokrację.