Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyjął w sobotę zaproszenie od Kongresu USA do wygłoszenia przemówienia na sesji.

Jak poinformował portal Politico, premier Izraela Benjamin Netanjahu przyjął w sobotę zaproszenie od Kongresu USA do wygłoszenia przemówienia na sesji.

W poście na platformie X, wcześniej znanej jako Twitter, Netanjahu napisał, że nie mógł się doczekać możliwości „przedstawienia prawdy” Kongresowi na temat „sprawiedliwej wojny”, którą Izrael prowadzi w strefie Gazy od ataku Hamasu z 7 października.

Według palestyńskich władz po izraelskiej inwazji na strefę Gazy co najmniej 35 000 Palestyńczyków zginęło, a miliony innych uciekłoze swoich domów.

„Jestem bardzo wzruszony, że mam przywilej reprezentowania Izraela przed obiema Izbami Kongresu i przedstawiania prawdy o naszej sprawiedliwej wojnie przeciwko tym, którzy chcą nas zniszczyć, przedstawicielom narodu amerykańskiego i całego świata” – napisał Netanjahu.

W ostatnich tygodniach napięcie wzrosło po tym, jak spiker Mike Johnson ogłosił swój plan zaproszenia Netanjahu do przemówienia w Kongresie. Partia Demokratyczna podzieliła się w związku ze wsparciem USA dla Izraela w toczącej się wojnie w Gazie, szczególnie po niedawnych atakach w wyznaczonej bezpiecznej strefie dla Palestyńczyków w mieście Rafah na południu, w których według doniesień zginęło co najmniej 45 osób.

Przewodniczący największej partii opozycyjnej w Knesecie Jair Lapid uważa, że Izrael powinien zgodzić się na te warunki zawieszenia broni w Strefie Gazy jakie ogłosił prezydent USA.

W piątek Lapid napisał na X – “Rząd Izraela nie może ignorować ważnego przemówienia prezydenta [USA] Bidena. Na stole leży umowa, i [rząd Izraela] powinien ją podjąć” – zrelacjonował portal libańskiej telewizji Al Mayadeen. Lapid napisał w innym poście, że niedawny wywiad z doradcą premiera Benjamina Netanjahu „dowodzi, że Izrael już ogłosił, że zaakceptował porozumienie”. Jednakże, jeśli ta „akceptacja zostanie wycofana” – ostrzegł Lapid, będzie to „wyrok śmierci” dla jeńców przetrzymywanych przez Hamas i spowoduje „kryzys zaufania [w relacjach] z Amerykanami” i krajami pośredniczącymi w rozmowach.

Jednak nacjonalistyczni ministrowie Izraela, Itamar Ben-Gwir i minister finansów Bezalel Smotricz zagrozili w sobotę dymisją z rządu Netanjahu, jeśli zgodzi się on na plan zaprezentowany przez Bidena.

Ben-Gvir przekazał, że jego partia „rozwiąże rząd”, potępiając propozycję Bidena jako „zwycięstwo terroryzmu i zagrożenie dla bezpieczeństwa Państwa Izrael”.

Tymczasem Lapid zaoferował wcześniej Netanjahu „siatkę bezpieczeństwa” w postaci poparcia na wypadek, gdyby nacjonaliści faktycznie zrealizowali swoje groźby wobec premiera.

Jak dodaje Al Mayadeen w sobotę przez Izrael przetoczyły się kolejne protesty uliczne zorganizowane przez krewnych Izraelczyków znajdujących się nadal w niewoli Hamasu. Protestujący od miesięcy oskarżają rząd Netanjahu o militarną i dyplomatyczną nieudolność. Według izraelskiego Kanału 12 protestujący oskarżyli w sobotę „ekstremistów w rządzie” o poświęcanie jeńców w celu przedłużenia wojny i wezwali izraelskie społeczeństwo do zaakceptowania planu ogłoszonego przez amerykańskiego prezydenta, potwierdzając, że „zabrania się tracić tej chwili” oraz że Biden po raz pierwszy dał „prawdziwą nadzieję”.

Kresy.pl/Politico

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Ciekawe jak demokratyczny kongres najbardziej demokratycznego państwa świata uhonoruje największego współczesnego mordercę. Prawdopodobnie jak parlament kanadyjski innego mordercę – obecnie byłego prezydenta Zełenskiego.