W razie eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie polski rząd ma przygotowany plan szybkiej ewakuacji naszych obywateli, przy współpracy MSZ i MON – oświadczył wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Jak dodał, służby dyplomatyczne i resort obrony “są w pełnej gotowości”.
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał w niedzielę, że “Polski rząd jest gotowy na każdą ewentualność, gdyby doszło do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie”. Wyraził nadzieję na jej deeskalację.
“Ponawiamy jako MSZ nasze ostrzeżenia przed podróżami do Libanu i zaznaczamy w naszych komunikatach do rodaków, że jeżeli sytuacja nie wymaga bezwzględnej konieczności pozostawania na terytorium Libanu, to wskazane jest opuszczenie zagrożonych rejonów” – powiedział.
Jak podkreślił, liczy na to, że “procesy pokojowe przyniosą efekt”. “Jednak gdyby tak się nie stało, to polski rząd rząd ma przygotowany plan szybkiej ewakuacji naszych obywateli, przy współpracy MSZ i MON. Służby dyplomatyczne i MON są w tej sprawie w pełnej gotowości, gdyby tylko doszło do eskalacji konfliktu” – powiedział.
“Nie planujemy natomiast w najbliższym czasie ewakuacji personelu naszych placówek dyplomatycznych, choć zdajemy sobie sprawę, że sytuacja może ewoluować” – dodał Szejna.
W niedzielę MSZ wydało w mediach społecznościowych komunikat, w którym odradza obywatelom Polski podróże na Bliski Wschód.
“MSZ ponawia ostrzeżenia przed podróżami do Libanu. Jeżeli Twoja sytuacja nie wymaga bezwzględnej konieczności pozostawania na terytorium Libanu wskazane jest opuszczenie zagrożonego rejonu” – przekazał resort dyplomacji.
Jak informowaliśmy, Stany Zjednoczone stwierdziły, że prawdopodobny atak Iranu na Izrael w odpowiedzi na zabójstwo przywódcy Hamasu może nastąpić w poniedziałek 5 sierpnia.
Urzędnicy amerykańscy spodziewają się, że prawdopodobny atak Iranu będzie przebiegał według tego samego schematu, co atak z 13 kwietnia, ale potencjalnie będzie większy.
Stany Zjednoczone przygotowują się na to, że Iran zrealizuje swoją obietnicę odpowiedzi na zabójstwo przywódcy Hamasu Ismaila Hanijego, do którego doszło w tym tygodniu w Teheranie. Rzecznik Pentagonu poinformował w piątek, że sekretarz obrony Lloyd Austin zaaprobował wysłanie do rejonów Bliskiego Wschodu i Europy dodatkowych krążowników i niszczycieli, które mogą zestrzeliwać pociski balistyczne. Na Bliski Wschód ma zostać wysłana także dodatkowa eskadra myśliwców.
W opublikowanym przez Pentagon komunikacie zapowiedziano “zwiększenie ochrony sił USA w regionie, wzmocnienie wsparcia dla Izraela i gotowości odpowiedzi na różne warianty rozwoju sytuacji”.
wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl
Ten Szejna to chyba jakiś psychol na wzór dyplomtołka Bartoszewskiego juniora. Kiedy będą zabierać Polaków – gdy rakiety będą latać w obie strony, wtedy poślemy samoloty po Polaków?