Minister Mateusz Morawiecki wystąpił na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju.
– My przez 27 lat zasysaliśmy kapitał z zagranicy. Pamiętacie taką mantrę, która była nam suflowana przez wielu mądrych ludzi z zachodu i kraju, że kapitał nie ma narodowości. Nie przejmujcie się, firma kupi taką firmą tamta tamtą, pożyczymy kredyt, obligacje, sprzedamy, kapitał nie ma narodowości– mówił Morawiecki.
Jego zdaniem dziś w taką narrację nikt już nie wierzy.
– Dzisiaj, po kryzysie wszyscy wiedzą, że kapitał ma oczywiście bardzo, bardzo dobrze określoną narodowość i to nie jest nasza w bardzo wielkim stopniu. 2/3 polskiego eksportu to eksport robiony przez firmy z kapitałem zagranicznym. Połowa polskiej produkcji przemysłowej to firmy zagraniczne. Czyli wszystkie marże, zyski idą gdzie indziej– zwrócił uwagę Morawiecki.
300polityka.pl/KRESY.PL
Dobrze, ze minister potrafi stwierdzić oczywistość, bo poprzednicy sobie z tym nie poradzili.
Pisalem o tym, ze tak bedzie ponad 20 lat temu na grupach dyskusyjnych, kiedy zydostwo u wladzy w Polsce wyprzedawalo za bezcen polski majatek narodowy po 1990r z polecenia 2 zydow z USA, J.Sachta i G.Sorosa.
ZAPIS RABUNKU POLSKI – http://www.upadeknarodu.cba.pl/prywatyzacja.html
POZNAJ ZYDA – http://forum.suwerennosc.com/viewtopic.php?f=35 &t=496 &sid=c863a0b540016629418ddec675f40e3b
Pętla Balcerowicza…..
Nowo mianowany minister finansów, a jednocześnie wicepremier – Leszek Balcerowicz (funkcje te pełnił w latach 1989-1991, a następnie za rządów AWS/uW w okresie1987-2000), od razu wprowadził restrykcyjną politykę finansową służącą podbiciu ekonomicznemu Polski przez Zachód. Paradoksalnie, jego polityce sprzyjały odziedziczone po poprzednim systemie – centralny model zarządzania oraz powszechna własność państwowa. Ponadto do państwa nadal należały wszystkie banki, a NBP nadal nosił charakter nie banku centralnego, ale monobanku: udzielał kredytów, obsługiwał finansowo podmioty gospodarcze, dysponował rozbudowaną siatkę filii.
Nadal więc polityka kredytowa i stopy procentowe zależały od decyzji MinistraFinansów.
Na początku 1989 roku średnia stopa procentowa dla kredytów inwestycyjnych wahała się w granicach 4 -7 procent, a kredytów obrotowych 7-10 proc. Od początku 1990 r. Balcerowicz podniósł drastycznie wszystkie stopy procentowe, w tym stopy odsetek od zaległości podatkowych oraz odsetki cywilnoprawne, czyli tzw. ustawowe, stosowane w relacjach podmiot – obywatel.
Stopy kredytowe wzrosły w roku 1990 do ponad 72 proc., a stopa redyskontowa nawet do106 proc. rocznie.
Odsetki ustawowe wzrosły do 92 proc. średniorocznie, odsetki od zaległości podatkowych nawet do 212 proc. średniorocznie, a czasowo aż do 720 proc. Ciag dalszy na stronie http://ruch-obywatelski.com/polityka/zapis-rabowania-polski/
Bystry jak cholera i skuteczny jak “Gang Olsena”.
Kapitał szuka zysków. Idzie tam, gdzie sie opłaca.
biorąc pod uwagę jego bezwarunkowe poparcie dla Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji, który to program jest tworzony w tajemnicy przed obywatelami, to takie nagłe wyskoki z wygłaszaniem oczywistych banałów nie robi na mnie wrażenia. Mam nadzieję, że nie robi na nikim.