Choć według sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” 43 proc. respondentów uznało, że w tym roku stan demokracji w Polsce pogorszył się, to opinie te podzielają głównie osoby w średnim wieku i starsze. Młodzi Polacy nie widzą ani poprawy, ani pogorszenia sytuacji.

W sondażu dla „Rzeczpospolitej” IBRiSzapytał ankietowanych, „Czy w 2016 roku stan demokracji w Polsce uległ zmianie?”. Zdaniem 38 proc. nic się nie zmieniło. Z kolei 43 proc. respondentów uważa, że stan demokracji w Polsce pogorszył się (według 27 proc. – zdecydowanie). Z kolei 15 proc. odpowiedziało, że stan demokracji w Polsce poprawił się (zdaniem 5 proc. – zdecydowanie).

– Wysoki wynik krytyczny to połączenie głosów wyborców liberalnej opozycji, mniejszych partii opozycyjnych oraz naturalnego polskiego sceptycyzmu. Przy czym przedstawiciele tego ostatniego podejścia zazwyczaj nie chodzą na wybory –mówi, politolog prof. Rafał Chwedoruk, który uważa, że wyniki sondażu w pewnej mierze odzwierciedlają preferencje partyjne.

Bardziej interesujące wyniki przynosi analiza rozkładu odpowiedzi ze względu na wiek respondentów. Młodzi Polacy generalnie zdecydowanie uważają, że stan demokracji w Polsce pozostał bez zmian. W grupie osób w wieku 18–24 lata uważa tak aż 75 proc. ankietowanych, zaś w grupie 25–34 lata – 61 proc.Jednocześnie, w obu tych grupach łącznie tylko 11 proc. zgadza się, że stan demokracji się poprawił.Odpowiednio 21 i 28 proc. twierdzi, że uległ pogorszeniu.

W kolejnych grupach widoczny jest już wyraźny skok. W przedziale 35-44 lata blisko połowa respondentów (48 proc.) uważa, że stan demokracji w Polsce pogorszył się w tym roku.Przeciwnego zdania było 16 proc., a 31 proc. uznało, że się nie zmienił. Podobnie sytuacja wygląda w przedziale 45-54 lata (43 proc. głosów krytycznych), gdzie jednak odnotowano stosunkowo najwyższy odsetek zwolenników tezy, że stan demokracji w 2016 roku poprawił się (24 proc.).

Starsi respondenci, w wieku powyżej 54 lat są już zdecydowanie przekonani o pogorszeniu się stanu polskiej demokracji(57 proc. w przedziale 54-65 i 64 proc. wśród osób powyżej 65 roku życia; w tym ostatnim tylko 8 proc. uważa, że sytuacja się nie zmieniła).

Zdaniem prof. Chwedoruka specyficzne nastawienie młodego pokolenia bierze się stąd, że wchodzi ono w dorosłość w cieniu kryzysu ekonomicznego, którego długofalowe skutki spowodują, że młodym będzie trudniej niż ich rodzicom i dziadkom. – Dochodzi do tego kryzys demokracji, która okazuje się być bezsilna i zbyt zoligarchizowana. Powszechne stają się akty wyraźnego protestu, które obserwujemy na Zachodzie. Również w Polsce hasło zmiany może liczyć na głosy młodych– mówi politolog.

Dodaje, że rok rządów PiS nie zmienił postaw młodych Polaków. Prof. Chwedoruk zaznacza, że do realnej zmiany nastawienia młodych może dojść tylko w wyniku poważnych błędów popełnionych przez PiS. Jego zdaniem mógłby to być np. niekontrolowany napływ pracowników ze Wschodu, co utrudniałoby młodym ludziom dostęp do rynku pracy.

Przeczytaj: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

Rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. roman1
    roman1 :

    Stan demokracji w Polsce pogarszał się z roku na rok, również za rządów PO. Eksponuje się wrogość do Rosji, chwali bandycką Ukrainę i agresywne USA. Media piszą o wypadkach, pijanych matkach, pobitych dzieciach. Na tym polega demokracja?