Ponad 350 000 ludzi boryka się z katastrofalnymi niedoborami żywności w Tigraj, spustoszonym konfliktem północnym regionie Etiopii, wynika z analizy opublikowanej w czwartek i wspartej przez ONZ – poinformowało BBC.

Jak poinformowało BBC, ponad 350 000 ludzi boryka się z katastrofalnymi niedoborami żywności w Tigraj, spustoszonym konfliktem północnym regionie Etiopii, wynika z analizy opublikowanej w czwartek i wspartej przez ONZ

Sojusz agencji ONZ i grup pomocowych poinformował, że jeśli konflikt w Tigraj nasili się lub świadczenie pomocy zostanie utrudnione, większość z 5,5 miliona mieszkańców Tigraj może stawić czoła głodowi. Oczekuje się, że sytuacja będzie pogorszać się do września, nawet jeśli dostawy pomocy zostaną zwiększone.

Zobacz też: Erytrejczycy mogli popełnić zbrodnie wojenne w Etiopii

Rząd etiopski zaprzecza, że ​​istnieją poważne niedobory żywności. Światowy Program Żywnościowy ONZ (WFP), Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa oraz Agencja Dziecięca UNICEF ​​wezwały do ​​podjęcia pilnych działań w celu zaradzenia kryzysowi.

Analiza, która nie została zatwierdzona przez rząd Etiopii, który zaprzeczył, że w kraju panuje głód, nalega, aby dostęp humanitarny został rozszerzony, ponieważ przywróci porządek w całym regionie.

Mieszkańcy Qafta Humera, odizolowanego regionu w zachodniej części Tigraj, powiedzieli w tym tygodniu BBC, że są na skraju śmierci głodowej. „Nie mamy nic do jedzenia” – powiedział przez telefon jeden z mężczyzn, wyjaśniając, że ich uprawy i zwierzęta gospodarskie zostały splądrowane podczas siedmiu miesięcy wojny.

Dodał, że milicja walcząca z siłami rządowymi uniemożliwiła im szukanie pomocy. „Jadaliśmy małe resztki upraw, które udało nam się ukryć, ale teraz nic nie mamy” – powiedział rolnik po czterdziestce.

„Nikt nam nie udzielił pomocy. Prawie wszyscy są na skraju śmierci – głód nas dotyka, sytuacja jest niebezpieczna. Śmierć puka do naszych drzwi. Głód widać na twarzy każdego z nas”. Mieszkańcy powiedzieli, że widzieli przejeżdżające pojazdy przewożące pomoc, ale żaden z nich nie skierował się do ich osiedli.

Zobacz też: Etiopski polityk o zaangażowaniu wojsk sąsiedniej Erytrei

Kresy.pl/BBC

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply