Clint Eastwood nakręcił film “American Sniper” opowiadający losy Chrisa Kyle’a, który położył w Iraku ponad 160 przeciwników. Tymczasem właśnie dobiega końca proces zabójcy śmiercionośnego snajpera.
Kyle, nie zginął w Iraku, lecz na jednej z amerykańskich strzelnic. Zabił go inny z weteranów okupacji Iraku.
youtube.com/kresy.pl
pan Kyle byl chyba jedynym znanym wpolczesnym sniperem ktory chwalił sie i obnosił ztym ilu złych ludzi zastrzelił. I przyszła koza do woza i palnela panu Kylowi w łeb…
To taki filmowy Erwin König. Okupant, najeźdźca, morderca i tchórz w jednym. Nie na darmo mówili o nim “Diabeł z Ramadi”. W swoim heimacie uznany jako bohater. Chyba tylko dlatego, że przy każdym strzale nie za wiele popuszczał w majty. Po wydaniu książki robił wszystko by podtrzymać swoją legendę (opowiadał historyjki, w których był twardzielem). W końcu się doigrał i bardzo dobrze, że dostał kulkę. A żonka niech się cieszy, że Routh nie odwiedził jej w domu.
Kmicic jak Cię słucham to mi się niedobrze robi,ty nie jesteś Kmicic,co najwyżej renegat Kuklinowski z Potopu,wstęp do książki Snajper którą napisał Kyle, napisali żołnierze naszego Gromu,z którymi razem walczył przeciwko terorystom,to Gromowcy między innymi nauczyli go pić naszą żubrówkę..ich też byś nazwał mordercami tchórzami….itd ?
zanim odpiszesz to przeczytaj ze zrozumieniem. Nauczyli pić żubrówkę – no super kontrargument. Druga sprawa, pokaż mi choć jednego Gromowca co robi z siebie twardziela i się przechwala, że strzelał do dzieciaków.
nasi żołnierze z GROMU byli dobrymi żołnierzami-tylko grozili palcem bojownikom irackim…