Na piątkowym spotkaniu z pracownikami zakładu rolnego Dzierżyńskiego Aleksander Łukaszenko powiedział, że w sąsiednich krajach jest wystarczająco dużo specjalistów, których można zatrudnić w razie potrzeby. W szczególności zwrócił się również do pracowników strajkującej Belaruskali.
Dlaczego strajkujesz? Ok, strajkuj – dobrze. Rozkazuję dyrektorowi: nie biegnij za nimi. W Soligorsku mamy 2 tysiące osób, które chcą pracować dla Belaruskali – stwierdził Łukaszenka.
Oni przyjdą. Nie przyjdą – na całym świecie jest bezrobocie. Górnicy przybędą z Ukrainy. Jest ich dużo – bezrobotnych – zaznaczył białoruski prezydent.
Górnicy to jedna z najbardziej solidarnych grup na świecie. Zapewniamy, że żaden z ukraińskich górników nie pojedzie na Białoruś w charakterze łamacza strajku – niezależny związek zawodowy górników Ukrainy zapewnił swoich białoruskich kolegów o solidarności.
W czwartek rano na głównym placu miasta Soligorska, gdzie znajdują się główne kopalnie, odbył się wiec robotniczy. Komitet strajkowy Belaruskali zdecydował się kontynuować strajk do czasu spełnienia żądań, z których pierwszym jest rezygnacja urzędującego prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Robotnicy domagają się także m.in. postawienia przed sądem tych, którzy przekroczyli swoje uprawnienia w trakcie i po kampanii wyborczej oraz nie wywiązali się w dobrej wierze ze swoich obowiązków zgodnie z ustawodawstwem białoruskim; a także uznania za nieważne wyborów prezydenckich i przeprowadzenia nowych z udziałem niezależnych obserwatorów.
Komitet strajkowy Belaruskali zapewnił, że wszystkie kopalnie działają, ale nie w całości, ponieważ część robotników strajkuje. Przedsiębiorstwo częściowo strajkuje – powiedział Gleb Sandras, sekretarz prasowy komitetu strajkowego w rozmowie z Interfax-Zapad. Jednocześnie dodał, że nie jest w stanie dokładnie określić liczby strajkujących.
Jeden z działaczy komitetu, Dmitrij Kudelewicz, został w czwartek zatrzymany przez białoruskie KGB. Udało mu się jednak uciec z posterunku służby przez okno w toalecie. Obecnie prawdopodobnie przebywa na Ukrainie.
Kresy.pl / belta.by
Na Ukrainie pozamykano prawie wszystkie kopalnie, więc tysiące chętnie pojedzie na Białoruś, ale jest jeden problem, trzeba im płacić więcej, niż na Ukrainie i to dużo więcej.