Łotwa: co z reformą terytorialną?

Ponad tysiąc przeciwników reformy administracyjno-terytorialnej protestowało w czwartek przed budynkiem łotewskiego parlamentu w Rydze – podaje łotewska agencja prasowa LETA.

Demonstranci żądali wstrzymania reformy i oddania im prawa decydowania o kształcie przyszłych dystryktów.

Członkowie koalicji wspierający reformę, którzy próbowali przecisnąć się przez zgromadzony tłum usłyszeli gwizdy i buczenie. Z kolei koalicjanci z Partii Zielonych i Rolników, którzy reformie są przeciwni zostali pozdrowieni oklaskami.

Minister Rozwoju Regionalnego Edgars Zalans (Tautas Partija – Partia Ludowa) skomentował demonstrację słowami: “reforma jest w interesie samorządów”.

Reforma zakłada podzielenie Łotwy na 109 dystryktów z 9 głównymi miastami: Daugavpils, Jekabpils, Jelgava, Jurmala, Liepaja, Rezekne, Riga, Valmiera i Ventspils. Obecnie jest 26 dystryktów (rajons) a każdy dystrykt z kolei podzielony jest na gminy (pagasts). Czyli w zasadzie proponowana reforma jest odwrotnością reformy polskiej z 1996.

Jeden z demonstrantów specjalnie dla portalu Kresy.pl skomentował reformę słowami: “koks ar diviem galiem” (patyk z dwoma końcami) i zaznaczył, że nie jest przeciwko reformie tylko przeciwko wcieleniu jego miejscowości – gminy Jumprava – w granice dystryktu Lielvarde.

Decyzja o przyjęciu projektu reformy miała zapaść dzisiaj, jednak łotewski parlament zdecydował odłożyć ją do 18 grudnia.

Kresy.pl/Dawid Hallman

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply