Litwini w Polsce są rozczarowani wtem prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy pozwalającej na używanie języka mniejszości jako pomocniczego na szczeblu powiatu. Na razie jest to możliwe na poziomie gminy.
Zgodnie z ustawą litewski byłby językiem pomocniczym w powiecie sejneńskim.
„To niedobrze wróży”– mówił dziś dzisiaj dla agencji BNS przewodniczący Towarzystwa Litwinów w Polsce Algirdas Vaicekauskas. „To niechęć chronienia języków mniejszości narodowych. Gdyby język stał się pomocniczy, zmieniłby się jego status. Byłby to sygnał dla większości, że język ten należy szanować”– zaznaczał litewski działacz.
“Najskuteczniejszym sposobem jego ochrony jest właśnie możliwość używania tego języka, bez jakichkolwiek negatywnych doświadczeń ze strony większości”– komentował Vaicekauskas weto prezydenta dla Polskiej Agencji Prasowej.
zw.lt / PAP / Kresy.pl
Chyba się za bardzo rozpędzili albo chcą pertraktować wobec niszczenia Polaków na Litwie.
Warunki funkcjonowania mniejszości litewskiej w RP oraz mniejszości polskiej na Litwie powinny być lustrzane. Tak więc Litwini w sprawie zmiany zasad swojego funkcjonowania w RP powinni i muszą pisać do Wilna. Albo warunki Polaków na Litwie będziemy równać w górę, albo warunki Litwinów w RP będziemy równać w dół. Proste, logiczne i powinno to być powiedziane jasnym, odkrytym tekstem.
JUŻ ZA GOMÓŁKI TO TOWARZYSTWO CHCIAŁO AUTONOMII I PRZYWILEJÓW…
ZAŁATWIŁ TEN PROBLEM SZYBKO. CI CO AKCEPTUJĄ POLSKĘ I JEJ PRAWO NIECH ZOSTANĄ A CI CO Z POLSKI CHCĄ ZROBIĆ LITWĘ DOSTANĄ BILETY W JEDNĄ STRONĘ …
Bezczelni są normalnie. Na Litwie Polacy ciągle są dyskryminowani a oni się domagają więcej przywilejów.
bezczelność jest proporcjonalna do słabości polskiego państwa, niestety.
Bezczelni są normalnie. Na Litwie Polacy ciągle są dyskryminowani a oni się domagają więcej przywilejów.
Wprowadzić im nazwiska pisane po Polsku do dokumentów
Powinni oni mieć dokładnie takie same przywileje, jak Polacy na Litwie.