Przetarg na BWP formalnie trwa, tymczasem głównodowodzący litewskiej armii sugeruje, że decyzja, na korzyść niemieckiego dostawcy, faktycznie już zapadła.

Okoliczności skłoniły redkację “Kuriera Wileńskiego” do pisania o “skandalicznym przetargu na niemiecki Boxery”, bo właśnie te BWP zostały wybrane przez litewskich wojskowych na niejanych zasadach, poza formalnym, toczącym się postępowaniem przetargowym.

Liitewska armia planuje zakup 100 BWP. Pierwotnie mówiło się o przeznaczeniu na ten cel 500 milionów euro, ale obecnie przebąkuje się nawet o okrągłym miliardzie, co czyni przetarg największym zamówieniem w historii litewskiej armii. W grę wchodzi bowiem stworzenie infrastruktury i zaplecza remontowego i ekploatacyjnego. Fakt zakulisowego forsowania niemieckich “Boxerów” doprowadził do skandalu. Były dwódca litewskiej armii, do niedawna pracujący w Zrzeszeniu Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa Litwy Valdas Tutkus ustąpił ze stanowiska po, jak mówił na konferencji prasowej, “naciskach i bezprecedensowych atakach na jego osobę”. Był on krytykiem koncepcji zakupu niemieckich BWP, które ocenił jako droższe o 35% od innych oferowanych modeli, przez pozostałych dziewięciu producentów, którzy stanęli do przetargu. Zaznaczał też, że “Boxery” są wykorzystywane wyłącznie przez Niemcy i Holandię, co poważnie utrudni dostęp do części zamiennych i napraw, sprawi, że Litwa będzie ponosić dodatkowe wysokie koszty eksploatacji sprzętu.

Tutkus był między innymi atakowany przez najbardziej poczytny litewski portal Delfi. Według niego czynił naciski na Niemców by podpisali umowy na obsługę i remont wozów z litewskimi firmami wskazanymi przez Zrzeszenie. Zarzucał nawet Tutkusowi, że jest inspirowane przez Moskwę. Formalnie przetarg na BWP dla litewskiej armii ma zostać rozstrzygnięty na początku października.

kurierwilenski.lt/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply