Według dwóch anonimowych amerykańskich urzędników rządowych, Rosyjskie drony prowadzą rozpoznanie pozycji islamistów w Syrii. Mają to być pierwsze operacje powietrzne od momentu rozpoczęcia rozbudowy bazy w pobliżu miasta Latakia.
Drony mają operować z rozbudowywanej przez Rosjan bazy. Początkowo nie było wiadomo ile bezzałogowców bierze udział w działaniach i jakie dokładniej są ich zadania.
Zdaniem jednego z informatorów agencji, w ostatnich dniach znacząco zwiększyła się również liczba rosyjskich samolotów stacjonujących w bazie. Ma się tam znajdować już po kilkanaście samolotów bombowych Su-24 oraz szturmowych Su-25.
Pentagon nie chciał komentować tych informacji. Zapewnia jednak, że amerykański departament obrony jest „uwrażliwiony” na to, co dzieję się w Syrii.
Rosja deklaruje, że w dalszym ciągu będzie wspierać prezydenta Baszara al-Asada, który z kolei jest traktowany przez Waszyngton jako wrogi dyktator. Nie jest jasne, czy celem Rosjan mogą stać się oddziały syryjskich rebeliantów popieranych przez USA. Moskwa postrzega ich jako zagrożenie porównywalne z dżihadystami Państwa Islamskiego.
W ubiegły piątek szefowie resortów obrony USA i Rosji uzgodnili opracowanie zasad mających na celu uniknięcie przypadkowych interakcji wojskowej obu krajów w Syrii.
Reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!