Szef MSZ Rosji powiedział też, że Rosja wskazała wcześniej USA obszary na terytorium Syrii, których zaatakowanie będzie oznaczało dla Moskwy przekroczenie tzw. czerwonych linii. W Waszyngtonie odbywają się również spotkania przedstawicieli władz USA z rosyjskim ambasadorem.

W piątkowym wywiadzie dla agencji RIA-Nowosti szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że w niedawnej rozmowie telefonicznej prezydent USA Donald Trump zaprosił prezydenta Rosji Władimira Putina do Waszyngtonu. Według Ławrowa, amerykański prezydent przekazał również Putinowi, że cieszyłby się, gdyby mógł udać się z rewizytą do Rosji.

Szef MSZ Rosji powiedział, że obaj prezydenci „nie dopuszczą do zbrojnej konfrontacji między oboma krajami”. Jego zdaniem, po amerykańskich nalotach i atakach rakietowych na Syrię, na Rosji nie spoczywa już moralny obowiązek, by nie dostarczać systemów przeciwlotniczych S-300 syryjskiej armii.

Przeczytaj: CNN: Biały Dom uprzedził rosyjską ambasadę, że nowych sankcji nie będzie

Ławrow powiedział również, że przed rozpoczęciem ataku Rosja wskazała Stanom Zjednoczonym obszary na terytorium Syrii, których zaatakowanie będzie oznaczało dla Moskwy przekroczenie tzw. czerwonych linii. Zaznaczył, że Amerykanie owych „czerwonych linii” nie przekroczyli.

Szef rosyjskiego MSZ odniósł się też do ostatnich doniesień o tym, że desygnowany na sekretarza stanu, obecny dyrektor CIA, Mike Pompeo, spotkał się na początku miesiąca z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem i omawiał z nim możliwość zorganizowania szczytu z prezydentem Trumpem. Prezydent USA zapowiedział później, że jeśli jego zapowiadane spotkanie z przywódcą Korei Północnej nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, wycofa się z dalszych rozmów. Ławrow powiedział, że rosyjskie władze nie złożą propozycji, by spotkanie Trumpa z Kimem odbyło się na terytorium Rosji.

W czwartek doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton, spotkał się rosyjskim ambasadorem w USA, Anatolijem Antonowem. Według Białego Domu, rozmowy dotyczyły stanu relacji na linii Waszyngton-Moskwa. Bolton miał podkreślić, że polepszenie relacji leży zarówno w interesie USA, jak i Rosji. Zaznaczył jednocześnie, że Moskwa musi odnieść się do obaw strony amerykańskiej, dotyczących ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku, a także „lekkomyślnego użycia broni chemicznej w Wielkiej Brytanii” oraz sytuacji w Syrii i na Ukrainie.

Departament Stanu USA poinformował, że w piątek planowane jest spotkanie za zamkniętymi drzwiami między Podsekretarzem Stanu ds. stosunków politycznych, Thomasem Shannonem, a ambasadorem Antonowem.

Rmf24.pl / TASS / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply