Szef rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow po raz kolejny wyraził apel o natychmiastowe powstrzymanie rozlewu krwi na wschodzie i południu Ukrainy. Zdaniem Ławrowa jest to zadanie, które należy wykonać w pierwszej kolejności, co będzie też testem dla nowego prezydenta.
– Rosja szanuje wolę wyborców wyrażoną w niedzielę, lecz należy bez zwłoki położyć kres wszelkiej przemocy na południu i wschodzie Ukrainy – powiedział Ławrow.
Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział również, że Moskwa nie rozważa jak na razie możliwości wizyty w Rosji przyszłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.
PAP/Nasz Dziennik/KRESY.PL
Pewnie, że położy się kres. Już zaczęto kłaść kres.
Weż idż stąd
Człeniu spadaj z tego portalu ! już swoje zarobiłeś …
Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział również, że Moskwa nie rozważa jak na razie możliwości wizyty w Rosji przyszłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki( jawnego faszysty). Raczej należy się spodziewać w najbliższym czasie nie spodziewanej wizyty w Kijowie.Przecież to Rosyjskie miasto.