Ukrywanie przez niemieckie media faktów o sylwestrowych aktach agresji imigrantów wobec kobiet to dowód na brak wolności słowa i kryzys demokracji – ocenili parlamentarzyści Kuliz’15. Ich zdaniem nie można tolerować sytuacji, w której kręgi polityczne dyktują mediom o czym mogą informować opinię publiczną. Stąd też jakość niemieckiej demokracji powinna jak najszybciej zbadać UE.
Zdaniem posła Marka Jakubiaka ukrywanie przez media informacji o szerokiej skali przestępstw imigrantów wobec kobiet w Niemczech jest wynikiem braku wolności słowa i braku demokracji. Dlatego klub zwrócił się z prośbą do Jeana-Claude Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej oraz Martina Schulza, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, o objęcie nadzorem demokracji w Niemczech oraz podjęcie działań na rzecz zagwarantowania wolności słowa w tym kraju. – Boimy się, że media niemieckie są dzisiaj pod znamiennym wpływem władzy oraz kręgów politycznych, którym na rękę jest ukrywanie takich tragicznych zajść– mówił Jakubiak.
Jego zdaniem milcząca w tej sprawie UE powinna się odnieść do tych wydarzeń, bo wskazują one na poważne zagrożenie demokracji. Posłowie Kukiz’15 z apelem o poważne traktowanie polityki imigracyjnej zwrócili się też do Bundestagu. – Uważamy, że obecna polityka doprowadzi nie tylko do takich napaści na kobiety na tle seksualnym, jakie obserwujemy obecnie, ale również może skończyć się tragedią w szerszym wymiarze: rozruchami społecznymi, codziennymi atakami, jak również aktami terroru– podkreślił poseł Adam Andruszkiewicz.
W piśmie do niemieckich parlamentarzystów zwrócono się z apelem, by ci kierując się zdrowym rozsądkiem, solidarnością europejską oraz bezpieczeństwem obywateli UE, skorygowali prowadzoną przez Niemcy politykę tak, by kraj ten zaprzestał przyjmowania nielegalnych imigrantów.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!