Konfederacja wzywa rząd do walki z antypolską propagandą i do reakcji na słowa byłego ambasadora Izraela [+VIDEO]

Posłowie Konfederacji stanowczo wzywają rząd PiS, a szczególnie MSZ do piętnowania i ścigania kłamliwych wypowiedzi, w tym nt. rzekomego udziału Polaków w holokauście, formułowanych przez przedstawicieli środowisk żydowskich czy Izraela.

W czwartek posłowie Konfederacji Wolność i Niepodległość zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której zaapelowali do przedstawicieli rządu o obronę dobrego imienia Polski i o walkę z antypolską propagandą. Ich wystąpienie dotyczyło niedawnych wypowiedzi byłego ambasadora Izraela na temat rzekomego udziału Polaków w holokauście, a także umorzenia śledztwa ws. skandalicznych słów Jana Tomasza Grossa, który twierdzi, że w czasie II wojny światowej „Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców”.

Poseł Robert Winnicki, szef Ruchu Narodowego zwrócił uwagę, że „ostatnie dni to kolejna seria złych zdarzeń w relacjach polsko-izraelskich, w relacjach związanych z historią najnowszą”.

– Mamy do czynienia ze skandaliczną wypowiedzią byłego ambasadora Izraela, pana Gideona Meira i domagamy się jako Konfederacja w tej sprawie zabrania głosu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Należy skończyć z taką praktyką, że Polska jest atakowana przez izraelskich polityków, przez izraelskich dyplomatów, przez izraelskich publicystów, a władze w Warszawie zachowują milczenie, podkulają ogon – podkreślił Winnicki.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Gideon Meir, emerytowany izraelski dyplomata, były ambasador Izraela we Włoszech, przypisał Polakom udział w utworzeniu niemieckich obozów zagłady. „Całe podejście polskiego rządu do Holokaustu jest błędne i ma związek z antysemityzmem, z którego Polska jest znana. Część mojej rodziny pochodzi z Polski. Niemcy nie zbudowaliby obozów w Polsce bez współpracy narodu polskiego” – oświadczył Meir. Mimo krytyki, nie zmienił swojego zdania i wzywał, by udać się do Yad Vashem – „na pewno dostaniecie lekcję o współpracy między Niemcami a Polakami”.

Poseł Winnicki zwrócił też uwagę na umorzenie przez prokuraturę postępowanie wobec Jana Tomasza Grossa. – Mamy znowu do czynienia, zarówno w przypadku ambasadora, jak i w przypadku Pana Grossa, z osobami twierdzącymi, że nie byłoby obozów koncentracyjnych gdyby Polacy nie pomagali Niemcom. Takie stwierdzenia muszą być ścigane, muszą być piętnowane przez polskie władze, przez polski rząd. Nie można wobec takich twierdzeń przechodzić obojętnie.

Zdaniem lidera RN, pokazuje to również, dlaczego niektóre środowiska żydowskie czy osoby w Izraelu obawiały się i dlaczego „wykastrowano ustawę o IPN”. Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy o IPN z 2018 roku przewidywała karę pozbawienia wolności za przypisywanie Polsce i narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie niemieckie. Po niespełna pół roku przepisy ustawy zostały uchylone przez Sejm pod naciskiem Izraela i USA.

Artur Dziambor, poseł Konfederacji i członek partii KORWiN zaznaczył, że na zdanie jego ugrupowania w żaden sposób nie wpływa to, że powiedział te słowa były ambasador Izraela, bo podobnie postąpiliby, gdyby chodziło o dyplomatę innego kraju.

– Chodzi o to, że dobre imię Polski jest naruszane przez negatywne wypowiedzi i powinna tutaj natychmiast działać dyplomacja – podkreślił Dziambor. Przypomniał przy okazji, że w zeszłej kadencji Sejmu powołano Polską Fundację Narodową, która otrzymała duże pieniądze na budowanie pozytywnego wizerunku Polski za granicą, ale skutecznych efektów jej działalności nie widać. – Żądamy od polskiej dyplomacji, od naszego ministra, żeby wziął sprawy w swoje ręce i wytłumaczył tym, którzy próbują pokazać Polskę w złym świetle, że się bardzo mylą – podkreślił.

Z kolei poseł Grzegorz Braun (Konfederacja, partia KORONA) podkreślił, że Polska jest obiektem prowokacji:

– Widzimy, że po zarządzeniu na czas kampanii wyborczej ciszy w eterze w tych sprawach zarówno ze strony władz warszawskich jak i ze strony organizacji diaspory i państwa żydowskiego, wraca uporczywe oczernianie Polaków. Obawiam się, że obliczone na sprowokowanie reakcji, które mogłyby służyć jako pożywka eskalacji antypolskiej kampanii.

Poseł zaznaczył, że „Konfederacja przestrzega władze Rzeczypospolitej, że bierność zaniechania w tych sprawach czynią ze stojących na narodu czele współuczestników tej kampanii i ewentualnych prowokacji i, nie daj Boże, fatalnych tego konsekwencji”. Dodał też, że jego ugrupowania przestrzega zarazem „wszystkich naszych rodaków przed wpisywaniem się w scenariusze, które prowadzić mogą do tym skuteczniejszego szantażu wobec państwa polskiego, że będzie on obudowany o wizję ożywienia demonów tzw. polskiego antysemityzmu”. Przypomniał, że ostatnio w Warszawie ludzie słusznie oburzali się „próbami cenzury w przestrzeni publicznej”, odnosząc się do kontrowersji dotyczących premiery nowej książki na temat zbrodni w Jedwabnem.

– Polacy mają prawo odczuwać gniew i oburzenie, ale niech nie przyjmują bitwy w czasie i na miejscu wskazanym przez przeciwnika – podkreślił. Dodał też, w kontekście grudniowego żydowskiego święta Chanuka, obchodzonego w ostatnich latach także w Sejmie z udziałem przedstawicieli państwa izraelskiego, że jego ambasador w Polsce powinien być persona non grata we wszystkich instytucjach w Polsce, z uwagi na swoje wcześniejsze wypowiedzi. Braun zaznaczył, że jeśli do czasu tego święta, to jest do dnia 22 grudnia, nie będzie satysfakcjonujących Polaków deklaracji ze strony izraelskich oficjeli, to będzie to sygnał, że przedstawiciele władz Polski i Izraela zamierzają wspólnie świętować „z pominięciem i z pełnym lekceważeniem polskiej wrażliwości, tradycji i prawdy historycznej”.

Przeczytaj także: Ambasador Izraela o kwestii roszczeń żydowskich: w końcu i w Polsce musi się znaleźć jakieś porozumienie

Kresy.pl / facebook.com/KONFEDERACJA2019

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Czeslaw
    Czeslaw :

    Pełna zgoda ale trzeba też zacząć rozliczać Polaków oczerniających Polskę, np.europosłów z opozycji totalnej czy instytucji, nawet finansowanych z naszych pieniędzy, np muzeum POLIN, czy dyskryminowanie Polaków przy uroczystościach w Auschwitz. Nie pozwolić na finansowanie z zagranicy czy nawet UE organizacji działających jak typowe wrogie nam obce agentury np.ekolodzy.