Kijów: ukraińskie służby weszły do kwatery głównej Korpusu Narodowego i Azowa

Do kwatery głównej Korpusu Narodowego i bazy pułku Azow w Kijowie weszli rano uzbrojeni funkcjonariusze ukraińskich służb. Wyłamali drzwi i zaczęli przeszukania. Zdaniem liderów tych neobanderowskich organizacji, działania służb to prowokacja polityczna.

W piątek o godzinie 6 rano funkcjonariusze ukraińskich służb weszli do kwatery głównej Korpusu Narodowego w Kijowie. To partia polityczna, powstała na bazie stowarzyszenia Korpus Obywatelski i tworzona przez środowiska związane z pułkiem Azow. Członkowie i przedstawiciele tych organizacji znani byli ze stosowania symboliki neonazistowskiej, a także z odwoływania się do banderyzmu. Ukraińska agencja informacyjna Unian określiła Korpus Narodowy mianem „jednej z ukraińskich organizacji radykalnych”.

Rodion Kudriaszow, szef sztabu Korpusu Narodowego poinformował, że do pomieszczeń kwatery tej partii w ośrodku „ATEK” w Kijowie, powołując się na nakaz sądowy weszło około 150 ludzi, w tym członkowie formacji prewencyjnych policji, dawniej Berkutu oraz członkowie gwardii narodowej, a także ponad 200 osób, zarówno w policyjnych mundurach, jak i po cywilnemu. – Przeprowadzają jakieś czynności śledcze. Mają karabiny maszynowe – mówił Kudriaszow. We wspomnianym ośrodku mieszczą się kwatery główne Korpusu Narodowego oraz pułku Azow (dokładniej – centrum rekrutacyjne i Szkoła Wojskowa im. Jewhena Konowalca). Ich przedstawiciele zapowiadali w mediach społecznościowych, że się nie poddadzą. Twierdzą, że działania służb są nielegalne.

Rzecznik ukraińskiej policji Jarosław Trakało potwierdzi, że ukraińscy policjanci prowadzą czynności śledcze w pomieszczeniach należących do Korpusu Narodowego, w oparciu o nakaz sądowy.

Według ukraińskiej stacji TNS, przedstawiciele tej partii nie wykluczają, że działania ukraińskich służb mają związek z akcją protestacyjną pod siedzibą administracji prezydenta Ukrainą, wzywającą go do odwołania szefa administracji państwowej w obwodzie mikołajewskim, Ołeksija Sawczenki. Miał on rzekomo doprowadzić do samobójstwa Władysława Wołoszyna, dyrektora lotniska w Mikołajewie oraz byłego pilota wojskowego, który zdaniem niektórych środowisk rzekomo w 2014 roku zestrzelił nad Donbasem samolot pasażerski malezyjski linii lotniczych MH17.

Zdaniem ukraińskiego deputowanego, Andrija Illienki, przeszukania w bazie Azowa i Korpusu Narodowego to reakcja władzy na wielką antyoligarchiczną akcję, którą środowiska te planowały na 3 kwietnia. Tego dnia ulicami Kijowa ma przejść wielki marsz ukraińskich nacjonalistów pod hasłem „Za ukraińską przyszłość bez oligarchów”.

Lider Korpusu Narodowego, Andrij Biłecki, skrytykował działania ukraińskich służb. Jego zdaniem jest to prowokacja polityczna, a nie legalne działania. Oświadczył też, że służby wyłamały drzwi ich kwatery głównej, po czym przystąpiły do „rabowania pomieszczeń”. W ten sposób nazwał najpewniej konfiskowanie przez policjantów orderów przyznanych członkom Azowa za walkę w Donbasie.

Przeczytaj: Przywódca Azowa: Banderowcy bronią Polski, która dokonywała ludobójstwa na Ukraińcach

Członkowie, działacze i sympatycy neobanderowskiego Korpusu Narodowego maszerowali we Lwowie 4 marca, kiedy to, wraz z innymi ukraińskimi organizacjami nacjonalistycznymi, upamiętniali rocznicę śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy UPA, bezpośrednio odpowiedzialnego za zorganizowanie i kierowania ludobójstwem Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich. Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym osoby związane z tą partią w ramach demonstracji skandowały antypolskie hasła. Ich hasła uzupełniono tekstem opublikowanym jeszcze 5 marca przez, znanego z antypolonizmu, działacza lwowskich struktur partii Swoboda, Jurija Michalczyszyna.

Przeczytaj: Członkowie pułku Azow oddali cześć ofiarom UPA? Ujawniamy kulisy manipulacji [+FOTO]

Unian / vgolos.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply