Jarosław Guzy, analityk i komentator znany z proukraińskiego i proamerykańskiego nastawienia, a prywatnie mąż szefowej stacji TV Biełsat, Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, otrzymał z rąk szefa MSZ nominację na nowego Ambasadora RP na Ukrainie.

We wtorek szef MSZ Zbigniew Rau wręczył nowe nominacje ambasadorskie. Wśród tych, którzy je otrzymali, jest Jarosław Guzy. Zostanie on nowym Ambasadorem RP na Ukrainie. Zastąpi Bartosza Cichockiego, wcześniej wiceministra spraw zagranicznych, który kierował polską misją dyplomatyczną na Ukrainie od 2019 do 2023 roku.

Ponadto, Jan Surdej zostanie nowym ambasadorem RP w Wietnamie, Andrzej Jasionowski w Bośni i Hercegowinie, a Jan Pawelec w Angoli, z dodatkową akredytacją w Republice Wysp św. Tomasza i Książęcej, Demokratycznej Republice Konga, Republice Konga, Gabonie i Republice Środkowoafrykańskiej.

O tym, że Jarosław Guzy ma zostać polskim ambasadorem w Kijowie, nieoficjalnie informowano w marcu br.

Przypomnijmy, że Jarosław Guzy to analityk i komentator znany z proukraińskiego i proamerykańskiego nastawienia, prywatnie mąż szefowej stacji TV Biełsat, Agnieszki Romaszewskiej-Guzy. Nie posiada wcześniejszego doświadczenia w dyplomacji. Od 1999 roku jest członkiem Rady Polskiego Klubu Atlantyckiego, a od 1996 roku – członkiem Rady ds. Współpracy z Regionem Azji i Pacyfiku. Działał jako niezależny przedsiębiorca, a przez parę lat na przełomie XX/XXI w. pracował jako doradca prezesa PZU do spraw inwestycji zagranicznych. Zajmował się wówczas m.in. inwestycjami PZU na Litwie i Ukrainie.

W ostatnich latach był ekspertem ds. międzynarodowych Polskiej Agencji Prasowej i w takim charakterze jest zapraszany przez media jako komentator. Od lat komentuje też sprawy międzynarodowe i bezpieczeństwa na antenie Telewizji Republika.

W kwietniu br. Guzy podczas jednego z wywiadów oświadczył, że narastające wówczas problemy z ukraińskim zbożem to „rosyjski pomysł”, zaś „większość Polaków w to nie wierzy”. Twierdził też, że polityka Polski powinna polegać na „stawianiu pod ścianą” krajów, które liczą na to, że uda się jakoś porozumieć z Rosją. Wskazywał w tym kontekście na premiera Węgier, Viktora Orbana. W temacie wojny rosyjsko-ukraińskiej i tego, jak może czy powinna dalej się potoczyć, zdecydowanie oświadczył, że „Rosja musi być w odwrocie” i „musi być pokonana”.

Wcześniej zwracaliśmy uwagę, że Jarosław Guzy to znany polski atlantysta. Był też członkiem zarządu pro-amerykańskiego, a także zdecydowanie pro-ukraińskiego think-tanku Fundacja Ośrodek Analiz Strategicznych, którego prezesem jest Witold Jurasz. Udzielając się w mediach jako ekspert ds. międzynarodowych i bezpieczeństwa, przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku chwalił Baracka Obamę za jego politykę względem Rosji i Ukrainy. Donalda Trumpa nazywał populistą i celebrytą o nie najlepszych umiejętnościach rządzenia. Podkreślał, że wybór Hillary Clinton byłby bezpieczniejszy dla Polski. Wzywał też do izolowania ówczensego szefa Ruchu Narodowego, posła Roberta Winnickiego za jego poglądy nt. polityki zagranicznej. Pisaliśmy też, że w jednym z wywiadów postulował, by rozliczać patriotyzm Kresowian pod kątem ich stosunku do zbrodni Sowietów.

MSZ / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply