Były prezydent Ukrainy nie weźmie działu we własnym procesie o zdradę stanu, wycofał też swoich adwokatów. Oświadczył, że wyrok jest z góry ustalony.

Przebywający w Rosji były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wydał oświadczenie: Nie chcę brać udziału procesie, którego wynik jest z góry ustalony. Postanowiłem też wycofać z procesu swoich obrońców, w których kwalifikacje nie wątpię, lecz w kraju, gdzie zostało zniszczone prawo, adwokaci są bezsilni.

Janukowycz dodał także: Nie mam żadnych złudzeń co do celów i zadań postawionych sądowi przez obecne władze. Wiedziałem, że będą dążyć za wszelką cenę do oskarżenia mnie o wszystkie dawne, teraźniejsze i przyszłe kłopoty Ukrainy. To nie sąd, a czystej wody profanacja. Naruszono wszystkie możliwe zasady i normy prawa, podeptano konstytucję, w pełni ignorując zasady proceduralne. Aby mnie w krótkim czasie osądzić przyjęto pod wpływem obywatela Petra Poroszenki specjalne prawo o zaocznym osądzeniu. To naruszenie europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka.

CZYTAJ TAKŻE: Kijów: rozpoczął się zaoczny proces Janukowycza o zdradę stanu

Proces Janukowycza będzie odbywał się zaocznie. Postanowił pod koniec czerwca miejscowy sąd, po tym jak były prezydent nie stawił się po raz drugi na rozprawie.

Adwokaci Janukowycza wskazywali, że były prezydent nie pojawił się na procesie, ponieważ dostarczone wezwanie nie odpowiadało europejskiej konwencji o pomocy prawnej. Jeszcze jedną przyczyną nieobecności jest zagrożenie dla jego życia – dodał także obrońca Witalij Serdiuk.

CZYTAJ TAKŻE: Janukowycz z zarzutami zdrady państwa

Janukowycz podejrzewany jest o to, że 1 marca 2014 roku, znajdując się w nieustalonym miejscu na terytorium Federacji Rosyjskiej, (…) zwrócił się pisemnie do prezydenta Federacji Rosyjskiej (Władimira Putina) z prośbą o wykorzystanie sił zbrojnych tego państwa na terytorium Ukrainy – tłumaczył w listopadzie 2016 roku prokurator generalny Jurij Łucenko.

W procesie Janukowycza badana jest jego udział w wydarzeniach na kijowskim Majdanie Niepodległości z przełomu 2013 i 2014 roku. 21 listopada 2013 roku, po ogłoszeniu odłożenia podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, rozpoczęły się tam protesty zwolenników integracji europejskiej.

Wiece zmieniły się w demonstracje przeciwko ekipie Janukowycza. W wyniku walk ulicznych śmierć poniosło ponad 100 osób. Po protestach Janukowycz w lutym 2014 roku wyjechał do Rosji, gdzie przebywa do tej pory.

kresy.pl / interia.pl / tass.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply