Izraelskie media podały, że nowy dron rozpoznawczo-uderzeniowy Heron TP klasy MALE dla Niemiec odbył pierwszy, udany lot w Izraelu.

Jak poinformował w ubiegłą niedzielę portal „Jerusalem Post”, pierwszy z dronów klasy MALE, Heron TP, produkowanych przez izraelski koncern Israel Aerospace Industries (IAI) dla Niemiec, pomyślnie przeszedł pierwsze próby powietrzne przeprowadzone w Izraelu. Według strony izraelskiej, mimo kłopotów związanych z pandemią koronawirusa, prace idą zgodnie z planem.

Mosze Levy, wiceprezydent IAI i główny menedżer Military Aircraft Group oświadczył, że jego firma jest zadowolona z tego ważnego „kamienia milowego” w projekcie Heron TP dla Niemiec. Dodał, że drony te mają zapewnić niemieckim siłom powietrznym system odpowiednio dostosowany do niemieckich potrzeb operacyjnych i wymagań Niemców.

W ramach 9-letniego kontraktu między resortami obrony Niemiec i Izraela, podpisanego w czerwcu 2018 roku i wartego 600 mln dolarów, Niemcy miały pozyskać pięć dronów Heron TP, a także uzyskać pakiet szkoleniowy, wsparcie operacyjne i serwisowanie przez cały okres trwania umowy. Jak podano, w ramach rozpoczętego w ubiegłym roku programu, 35 dwuosobowych niemieckich zespołów ma niebawem przejść szkolenia w specjalnym izraelskim ośrodku w Tel Nof. Oczekuje się, że maszyny te będą pełniły w niemieckiej armii rolę przejściową czy pomostową, do czasu wprowadzenia do służby analogicznego systemu europejskiego.

Według doniesień izraelskich mediów sprzed dwóch lat, IAI miała otrzymać około 720 mln euro za wypożyczenie dronów, kolejne 180 mln euro miał otrzymać bezpośrednio rząd Izraela za wykorzystywanie lotnisk i infrastruktury należącej do izraelskich sił powietrznych.

Serwis Jpost podaje, że drony Heron TP są najbardziej zaawansowanymi bezzałogowcami produkowanymi przez IAI. Maksymalna masa startowa to 5,3 tys. kg, mogą przenosić ładunek bojowy o wadze blisko tony, w tym w postaci rakiet powietrze-ziemia oraz pozostawać w powietrzu przez 40 godzin (24 godziny podczas wykonywania misji). Mogą też być wykorzystywane do zwiadu, walki i wsparcia na polu walki. Posiada system automatycznego kołowania, startu i lądowania (ATOL) a także system komunikacji satelitarnej SATCOM. Maksymalny zasięg to 1000 km, a maksymalny pułap – 13,7 km.

Pierwsze systemy bezzałogowe Heron-1 zostały dostarczone niemieckim siłom powietrznym w 2009 roku. Drony te były szeroko wykorzystywane w Afganistanie i w Mali, we współpracy z koncernem Airbus, który zajmuje się ich utrzymaniem. Według niemieckich mediów, drony te są wykorzystywane m.in. do wykrywania z powietrza pułapek i zasadzek, asystowania na polu walki. Mają też towarzyszyć konwojom i patrolom, prowadzić zwiad i rozpoznanie oraz ochraniać takie obiekty jak np. bazy.

Z kolei niemieckie drony Heron TP to bezzałogowce na bazie izraelskich dronów Eitan, zmodyfikowane specjalnie pod kątem wymagań Niemców z wykorzystaniem zaawansowanej, izraelskiej technologii. Powstały w ramach wspólnego programu pod kierunkiem jednego z wydziałów ministerstwa obrony Izraela oraz koncernów IAI i Airbus.

Czytaj także: Media: rosyjski laser bojowy strącił w Syrii izraelskiego drona

Przypomnijmy, że kluczowy dla polskiej obronności program zakupu dronów taktycznych notuje opóźnienia i przewiduje zakup niewielkich ilości sprzętu. „Jak wynika z informacji przekazanych przez Inspektorat Uzbrojenia w programie bezzałogowców taktycznych średniego zasięgu Gryf zakończono już fazę analityczno-koncepcyjną, a termin dalszej realizacji nie jest jawny. Natomiast BSP szczebla operacyjnego klasy MALE o kryptonimie ZEFIR będą pozyskane w dalszej kolejności” – napisał portal „Defence 24”. Bez względu na dalszy rozwój prac, utrzymanie terminów, które MON ogłosił w Sejmie w marcu 2018 roku, z pewnością nie będzie możliwe.

Jpost.com / airrecognition.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply