Rzecznik irańskiej agencji energii atomowej zapowiedział, że w czwartek, po upływie terminu danego mocarstwom europejskim, Iran przyspieszy wzbogacanie uranu. Jego zdaniem kraje te nie starają się wystarczająco, by temu zapobiec.

We wtorek sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu Ali Szamchani powiedział, że 7 lipca Islamska Republika Iranu podejmie nowe kroki w celu zmniejszenia swoich zobowiązań wynikających z porozumienia nuklearnego JCPOA z 2015 roku. Jego zdaniem europejscy sygnatariusze tego porozumienia, Niemcy, Francja i Wielka Brytania, nie robią wystarczająco dużo, by je uratować.

Dzień później, w środę, rzecznik irańskiej agencji energii atomowej Behruz Kamalwandi oświadczył, że Iran przyspieszy wzbogacanie uranu po tym, jak w czwartek upłynie termin dany mocarstwom europejskim, aby temu zapobiec.

 

– Termin Organizacji Energii Atomowej na przekroczenie limitu produkcji wzbogaconego uranu powyżej 300 kg minie jutro – zapowiedział rzecznik.  – Z końcem tego terminu szybkość wzbogacania zwiększy się.

Przypomnijmy, że w maju Iran zawiesił przestrzeganie niektórych zobowiązań wynikających z porozumienia JCPOA w związku z wypowiedzeniem umowy przez Stany Zjednoczone rok wcześniej, a tak że przez późniejsze przywrócenie przez Waszyngton sankcji gospodarczych.

17 czerwca Kamalwandi mówił, że w ciągu dziesięciu dni, czyli do 27 czerwca br., Iran przekroczy limit zapasów nisko wzbogaconego uranu, ustalony w porozumieniu nuklearnym. Zaznaczał, że jeśli państwom europejskim zależy na zabezpieczeniu porozumienia, to powinny zrobić wszystko co w ich mocy, żeby je uratować. Zaznaczał, że gdy tylko wywiążą się one ze swoich zobowiązań, „wszystko naturalnie powróci do stanu pierwotnego”. Dodał jednak, że „Europejczycy pośrednio wyrazili swoją niezdolność do działania”. Teheran nie zamierza jednak czekać w nieszkończoność.

Przeczytaj: Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej: Iran przestrzega układu JCPOA

Czytaj także: Iran: nowe sankcje USA zamykają drzwi dyplomacji

Miesiąc temu irański minister spraw zagranicznych odpowiadając na groźby prezydenta USA Donalda Trumpa o „oficjalnym końcu” Iranu, ogłosił, że jego kraj czterokrotnie zwiększył produkcję mało wzbogacanego uranu.

Zgodnie z paktem Teheran może mieć tylko 300 kg  niskowzbogacanego uranu, a jego nadwyżki musi albo sprzedawać, albo przechowywać poza krajem. Islamska Republika może też wzbogacać uran tylko w 3,67%. Ilość ta jest zbyt mała, żeby móc wykorzystać ją do stworzenia broni nuklearnej – potrzeba do tego 90 proc. Ponadto, liczba tzw. wirówek do wzbogacania uranu w Iranie miała zostać na najbliższe 10 lat ograniczona z 19 tysięcy do 6 tysięcy.

Porozumienie JCPOA przewiduje również przebudowę reaktora ciężkowodnego w Araku. Nie może być tam pluton w postaci umożliwiającej wykorzystanie go do produkcji broni jądrowej. Ponadto, Teheran zobowiązywał się do tego, że w ciągu 15 lat nie powstaną kolejne reaktory ciężkowodne i nie będą gromadzone zapasy ciężkiej wody, zaś zużyte paliwo jądrowe nie będzie przetwarzane.

Czytaj również: Trump grozi Iranowi: atak spotka się z przytłaczającą siłą – to może oznaczać zrównanie z ziemią

Rmf24.pl / Presstv.com/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply