Taka sytuacja sprzyja rozwijaniu się grup przestępczych, które będą rywalizować na terenie Polski o zasięg swoich wpływów – podkreśla Jacek Łukasik, szef związku zawodowego Policyjna Solidarność, odnosząc się do przestępczości cudzoziemców.

Przestępczość cudzoziemców staje się coraz większym problemem w Polsce. We wtorek szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że według policyjnych statystyk, wśród wszystkich podejrzanych o przestępstwa popełnione w Polsce w roku 2024 obcokrajowcy stanowili pięć procent. Zapowiedział działania w celu zwalczania przestępczości wśród migrantów. Do sprawy odniósł się we wtorkowej rozmowie z Wirtualną Polską Jacek Łukasik, szef związku zawodowego Policyjna Solidarność.

“Trzymam kciuki za premiera i ministra, ale oby ten plan miał ręce i nogi. Natomiast z mojej perspektywy policja jest niedoinwestowana, w 2025 rok weszliśmy mając 13,5 tys. nieobsadzonych stanowisk. Policjanci odchodzący ze służby kryminalnej, nie zdążyli wychować swoich następców. To główne przeszkody. Aby zinfiltrować i rozbić środowiska przestępców z Gruzji i Ukrainy, trzeba będzie wyłożyć potężne pieniądze i dać czas policjantom na pracę operacyjną” – podkreśla mł. asp. Jacek Łukasik.

Jak dodaje, deklaracje polityków mają związek z wyborami prezydenckimi.

Czytaj: Ukraińcy, Gruzini i Białorusini najczęściej łamią prawo w Polsce

“O przestępczości importowanej z Gruzji i Ukrainy mówiłem na spotkaniach w MSWiA jesienią ubiegłego roku. Mówiono mi, że jestem populistą, nie znam się i są to nieistotne problemy. Cieszę się ze zmiany podejścia” – przypomina szef związku zawodowego Policyjna Solidarność.

Policjant zwraca uwagę, że gangi gruzińskie mają doskonałe rozeznanie w dużych miastach dzięki temu, że gruzińscy kierowcy pracują dla tanich i popularnych firm przewozowych “na aplikację”.

“Ludzie wsiadają do Ubera czy Bolta z telefonem przy uchu, rozmawiają o transakcjach, co robią, czym się zajmują. Polacy robią to nieświadomie albo sądzą, że cudzoziemiec nic nie zrozumie. To błąd, to jest świetne źródło informacji, kto w danym mieście ma pieniądze i może być celem przestępstwa” – dodaje Łukasik.

Zobacz: “Torturują ofiary i kradną majątki”. Media: gruzińskie i ukraińsko-gruzińskie gangi terroryzują Podkarpacie

Podkreśla, że środowisko Gruzinów jest bardzo hermetyczne i trudno będzie do niego przeniknąć. Jak dodaje, to zadanie dla policjantów na kilka miesięcy.

“Drugi wątek to jest zorganizowana przestępczość wśród Ukraińców. Wiele z tych osób otworzyło u nas legalnie działające firmy czy jednoosobowe działalności. Te osoby spotykają się ze zjawiskiem haraczów za ochronę, a ponieważ byli do tego przyzwyczajeni u siebie w [pisownia oryginalna] Ukrainie, to będą go dawać. Taka sytuacja sprzyja rozwijaniu się grup przestępczych, które będą rywalizować na terenie Polski o zasięg swoich wpływów” – mówi szef związku zawodowego policjantów.

“Politycy często patrzą na słupki poparcia i sondaże, a decyzje dotyczące bezpieczeństwa są podporządkowane nadchodzącym wyborom. Naprawdę to byłoby najgorsze, gdyby padło polecenie, że do maja należy wykazać lepsze wyniki w kwestii przestępczości cudzoziemców” – ostrzega, wskazując, że polityka państwa w tym zakresie powinna być planowana w perspektywie 10-15 lat.

W ostatnich miesiącach polskie służby odnotowały wzrost aktywności gangów pochodzących ze Wschodu. Jak informowała Rzeczpospolita, grupy te działają w sposób bezwzględny, dokonując brutalnych rabunków w biały dzień, często w miejscach publicznych. Napady mają miejsce na ruchliwych ulicach i w centrach dużych miast, a ich ofiarami stają się osoby podejmujące większe sumy pieniędzy z banków, właściciele kantorów oraz osoby posiadające cenne przedmioty.

Czytaj: Ekspert: Jedna czwarta Gruzinów w Polsce łamie prawo

Zobacz: Duda obawia się, że po wojnie przestępczość zorganizowana rozprzestrzeni się z Ukrainy do Polski

wiadomosci.wp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply