Wiceminister spraw zagranicznych Grecji Nikos Ksiadakis na kanwie wizyty rosyjskiego prezydenta w tym kraju udzielił wywiadu agencji informacyjnej RIA Novosti.

“Pierwszy krok jaki musimy podjąć – na nowo przestudiować i przepatrzeć te tymczasowe i polityczne uwarunkowania jakie stały za wprowadzeniem sankcji” – powiedział rosyjskiej agencji Ksiadakis odnosząć się do sankcji wprowadzonych wobec Rosji przez Unię Europejską w kontekście działań Moskwy wobec Ukrainy. “Dzisiaj nie znajdujemy się w punkcie w którym byliśmy kiedy zaczął się kryzys ukraiński. Od tej pory zaszło wiele wydarzeń, było osiągnięte porozumienie o ramach współistnienia, został wypracowany plan dalszych działań. Wszyscy powinni działać stosownie i obiektywnie zgodnie z porozumieniami mińskimi” – mówił grecki wiceminister.

Ksiadakis mówił o znaczeniu Rosji jako dostawcy surowców energetycznych. Zastanawiał się również jak można “rozmrozić” stosunki między Unią Europejską a Rosją. Wezwał do “dyskusji” między krajami, które chcą przedłużenia sankcji wobec Rosji oraz tymi optującymi za “ociepleniem” relacji.

ria.ru/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    ZRÓDŁO: http://komuna74.blox.pl/2011/07/Grecja-okradziona-i-upodlona-a-kurwy-sie-ciesza.html
    Grecja okradziona i upodlona, a kurwy się cieszą
    Gdy wiosną 1941 roku Niemcy hitlerowskie pobiły grecką armię i zajęły greckie terytorium łącznie ze stolicą Atenami, Grecy jako państwo kontynuowały wojnę, kapitulowały jedynie oddziały wojskowe. Gdyby jednak zdecydowali się zakończenie wojny i traktat z Niemcami, mogę się założyć, że warunki podyktowane przez Hitlera były by mniej upokarzające i mniej dolegliwe niż warunki Jewrokołchozowej „pomocy”.
    … „pomoc” idzie tylko formalnie przez budżet grecki. Tak naprawdę jest to kolejna transza wsparcia z kieszeni zachodnich podatników na rzecz niemieckich i francuskich banków i amerykańskich ubezpieczycieli. Nie jest to żaden program naprawczy, żadne oddłużanie. Oddłużanie mogą przeprowadzić kraje, w których albo dokona się rewolucja i podejmą jak np. Wenezuela, czy Białoruś skuteczną próbę uniezależnienia się od bankowych lichwiarzy. Albo jeśli kraj działa jak Chiny, czyli panuje nad własnym sektorem bankowym. Te długi są w dużej części czysto wirtualne, w obowiązującym systemie kreowania pieniądza dług musi rosnąć niezależnie od poziomu wzrostu gospodarczego i polityki fiskalnej państwa. Nie da się nie mieć długu, jeśli rządy kupują od prywatnych banków swoje własne pieniądze. W takim systemie jedną z największych bredni jest brak ojczyzny kapitału. W przypadku sektora bankowego pozbawienie się w nim udziału państwa i to na rzecz podmiotów, których akcjonariusze nie są obywatelami Polski jest de facto pozbyciem się własnej waluty bez wprowadzania EURO. Kraj w którym rządzą banksterzy, ale miejscowi jest w o tyle lepszej sytuacji co np. Polska czy Grecja, że ma możliwość w pewnym momencie odsunąć ich od władzy, a cały wirtualny dług wobec nich przekonwertować w zaległy podatek. Takie ruchy np. USA robiły przynajmniej dwukrotnie w ub. stuleciu i dlatego unikały rewolucyjnych wstrząsów. Teraz sytuacja się zmieniła, bo dolary są w bankach chińskich, a poza tym bankowa mafia stała się na tyle silna, że skorumpowane rządy wolą nakładać kolejne podatki na obywateli żeby tamtym kurwom się nie narazić.
    Jakie rozwiązanie kryzysu greckiego? Takie samo jak rozwiązanie całej masy innych problemów wlekących się za kapitalizmem od początku jego istnienia, a rozkwitających w jego neoliberalnej wersji. Powiesić większościowych udziałowców w największych bankach inwestycyjnych, wcześniej oczywiście poddać ich przesłuchaniu aż powiedzą, któremu z polityków i ile zapłacili. Tym politykom, którzy neoliberalizm popierali z głupoty dać wilczy bilet z polityki i niech sobie radzą w systemie, w którym reszta ludzi musi żyć czy chce tego czy nie. Tych którzy świadomie sprzedali się bankierom wysłać do pracy reedukacyjnej za drutem kolczastym pod napięciem. Akcję wystarczy przeprowadzić w kilku największych państwach UE i najlepiej w USA, dalej rozleje się sama. Problem w tym, że podobne akcje przynajmniej jak dotąd udają się tylko w krajach małych, słabych i biednych, które nie mają możliwości eksportu rewolucji poza swoje granice, przeciwnie z największym trudem opierają się atakom z zewnątrz i od wewnątrz jak np. Białoruś.
    Za rok Grecja będzie okradziona z państwowego majątku, za to z dużo większym długiem niż dzisiaj. Jeśli wcześniej nie zacznie się wojna domowa, którą przewiduje prof. Rybiński i ja się z nim zgadzam.

    • zefir
      zefir :

      W latach 1942-44,rząd Grecji pod przymusem udzielił III-ciej Niemieckiej Rzeszy pożyczkę na kwotę 1,5 biliona drahm.Niemcy,spadkobiercy IIIRzeszy zobowiązane są oddać Grecjiz tego tytułu 11mld euro-obliczono wg śr.rentowności obligacji amerykańskich.Po IIWŚ Niemcy spłaciły dwie raty z tyt.tych zobowiązań potwierdzając ich zasadność.Na spłatę pozostałego większościowego zadłużenia Niemcy zwyczajnie wypięły się i pokazały Grecji swój obleśny wstrętny tyłek.W rewanżu Grecy wystawili Niemcom rachunek na ponad 100 mld euro jako reparacje wojenne,z tytułu niemieckich zniszczeń wojennych w Grecji.W tzw Unii Europejskiej,ponoć prym wiedzie prawo i sprawiedliwość.To dlaczego Timermans,czy inny junijny magik nie egzekwują tej sprawiedliwości? Ważne,gdyż w kolejce czekają polskie roszczenia względem Niemiec wyceniane na kwotę 845 mld USD,tylko z tytułu odszkodowań za straty materialne poczynione Polsce przez Niemcy.

  2. silvanus
    silvanus :

    Działania polityków i rządów to jedno a opinia społeczeństw to drugie… a czasami jedno. Jeszcze ciepłe zdjęcia wykonane w Chanioti na półwyspie Chalkidiki, 31 maja 2016. Tak to wygląda w rzeczywistości, czy to się komuś podoba, czy nie.