Orlen na Litwie zarobił, ale straty nie odrobił

Orlen Lietuva, czyli spółka-córka państwowego koncernu zarządzając rafinerią w litewskich Możejkach, podała dane na temat zysków w roku bieżącym.

Zgodnie z danymi, jakie podał w czwartek za BNS portal zw.lt w pierwszych trzech kwartałach bieżącego rok Orlen Lietuva odnotował zysk 33,3 mln euro czyli na poziomie 154 mln zł. Wzrost przychodów w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego o 54 proc. co wiąże się z ożywieniem transportu w porównaniu do 2020 rokum zdominowanego przez antyepidemiczne lockdowny, które ograniczyły podróże osób.

Tegorocznego zysk nie zrekompensował jednak Orlenowi zeszłorocznej straty. Bowiem po trzech kwartałach 2020 r. Orlen Lietuva pozostawał z 119,2 mln euro (551 mln zł) “pod kreską”.

Co ciekawe bilans litewskiej spółki polskiego koncernu naftowego poprawił się mimo, że w ciągu dziewięciu pierwszych miesięcy bieżącego roku przetworzyła ona o 8 proc. ropy naftowej mniej niż w ciągu trzech kwartałów roku 2020. Łącznie było to 5,932 mln ton. Spora część tego przerobu przypada na trzeci kwartał bieżącego roku – 2,185 mln ton. W tym przypadków liczba ta jest już o 6 proc. wyższa niż w tym samym okresie roku poprzedniego.

Zw.lt zacytował słowa prezesa Orlen Lietuva Michała Rudnickiego – “W pierwszych dniach października zatwierdzono największą inwestycję Orlenu na Litwie – 641 mln euro na budowę nowej instalacji krakingu katalitycznego. Dzięki realizacji tego projektu będziemy mogli wytwarzać bardziej wartościowe produkty rafinacji ropy naftowej, zwiększać zysk firmy i być bardziej odpornym na wahania rynkowe”.

PKN Orlen nabył rafinerię w Możejkach od rosyjskiego Jukosu (53,7% udziałów za 1,49 miliardów dolarów) oraz rządu Litwy (30,66% za 852 mln dolarów) w 2006 r. Ówczesne polskie władze przedstawiały transakcję jako projekt mający wzmacniać “partnerstwo” z Litwą i wypychać rosyjskie spółki z jej przestrzeni. Rosyjski Transnieft zareagował na przejęcie odcinając ropę płynącą do tej pory do Możejek rurociągiem „Przyjaźń-Północ”.

Poważniejszych problemów przysporzyły jednak Orlenowi działania państwowych Kolei Litewskich (Lietuvos Geležinkeliai). W 2008 r. rozmontowały one tory prowadzące z Możejek na Łotwę, skąd paliwo odbierał tamtejszy przewoźnik po przystępnej cenie. W efekcie rafineria została zmuszona do korzystania z usług Litewskich Kolei, które narzuciły litewskiej spółce Orlenu wysoką taryfę opłacaną w dodatku od znacznie dłuższej trasy. W latach 2007-2013 Orlen Lietuva tylko raz osiągnęła dodatni wynik finansowy. Dopiero interwencja Komisji Europejskiej w 2017 r. zmusiła Koleje Litewskie do odbudowy torów. Po zmianie władze na Litwie okazało możliwe podpisanie umowy w spawie bardziej korzystnych taryf.

Orlen Lietuva pozostaje od lat największym płatnikiem podatków na Litwie.

zw.lt/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply