Jak podaje portal Bankier.pl, w ostatnim kwartale 2019 roku, liczba obywateli Ukrainy zarejestrowanych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zmalała o około dwadzieścia tysięcy.
Jak informowaliśmy na początku listopada, liczba Ukraińców zapisanych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wynosiła prawie pięćset tysięcy. Oznacza to, że Ukraińcy stanowią aż 75% wszystkich zarejestrowanych w ZUS obcokrajowców
Ilość osób z ukraińskim paszportem objętych ubezpieczeniem społecznym, nie równa się jednak całkowitej ilości obcokrajowców w Polsce. Jako kraj nie posiadamy dokładnych szacunków o ilości Ukraińców u nas przebywających, a eksperci twierdzą, że w szczytowych okresach może to być nawet 1,2 miliona osób.
Przeczytaj: pół miliona Ukraińców ubezpieczonych w ZUS
Jest to dopiero trzeci taki przypadek zmniejszenia się liczby zarejestrowanych Ukraińców, każda taka sytuacja miała miejsce w ostatnich kwartałach. Odpływ pracowników zza Buga spowodował zmianę w strukturze narodowościowej osób objętych świadczeniami, a posiadających paszport innego kraju. Obok Ukraińców liczną grupę stanowią Białorusini (42,7 tysiące), a także Gruzini (10,6 tysiące).
Zdaniem części analityków, imigrantów ze Wschodu przyciągają do Polski m.in. niskie koszty życia pozwalające na regularne transfery finansowe na Ukrainę oraz rozbudowane sieci migracyjne. Jednocześnie organizacje propagujące ściąganie imigrantów zarobkowych do Polski, jak Personnel Service twierdzą, że znaczna część Ukraińców pracujących w Polsce może niebawem przenieść się do Niemiec, które szerzej otwierają swój rynek pracy dla gastarbeiterów spoza Unii Europejskiej.
Jak pisaliśmy, z danych Eurostatu wynika, że w 2018 roku Polska wydała 635 tys. pierwszych zezwoleń na pobyt obywatelom spoza UE, najwięcej najwięcej spośród krajów członkowskich Unii. Ponad 400 tys. zezwoleń przyznano Ukraińcom, a ponad 125 tys. Białorusinom, głównie z powodów związanych z zatrudnieniem. Polska wydała też najwięcej pozwoleń z tego powodu – 328 tys.
Przeczytaj: Ponad 400 tys. zezwoleń przyznano Ukraińcom
Eksperci doszukują się przyczyny zmniejszenia się ilości imigrantów zarobkowych w zmianie przepisów dotyczącej migracji wykwalifikowanej w Niemczech. Do tej pory pracodawca musiał wykazać niemożliwość zatrudnienia pracownika z niemieckim dowodem osobistym, od pierwszego stycznia już takiego obowiązku nie ma.
Bankier.pl/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!