Pojawiają się informacje o kłopotach firm żyjących z handlu węglem importowanym z Rosji.

Informacje te przekazuje Wirtualna Polska. Portal napisał w poniedziałek, że w terminalach w znajdującym się przy granicy z obwodem kaliningradzkim Braniewie i przyjmujących węgiel z Rosji, pracę straciło już około 300 osób.

Według Dariusza Lewko, dyrektora generalnego firmy Polfrost, pracę straciło już nawet do 400 osób z ponad tysiąca zatrudnionych przy imporcie rosyjskiego węgla. “Nam udało się utrzymać 95 proc. załogi, ale musieliśmy obniżyć pensje o 30 proc. Nie ma aktualnie żadnego programu pomocowego, który wspierałby firmy i pracowników, których dotyczą skutki nałożonego embarga na import rosyjskiego węgla” – powiedział Lewko.
Stanisław Popiel, z Powiatowego Urzędu Pracy Braniewie podał, że do tej pory zarejestrowało się w nim 16 osób do tej pory zatrudnionych przy imporcie rosyjskiego węgla. Spodziewa się jednak wzrostu tej liczby.
“To niedużo, ale nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości. Monitorujemy bardzo dokładnie ten problem. Sytuacja tych osób jest trudna, bo w regionie mamy 15-proc. bezrobocie, a więc znacznie wyższe niż w średnio w Polsce” – Wirtualna Polska zacytowała Popiela.
Do jeszcze większych zwolnień miało dojść w firmie importującej węgiel w Gdańsku. Jednak już nawet sytuacja w Braniewie jest na tyle poważna, że właściciele sześciu tamtejszych firm węglowych oraz wójt gminy braniewskiej przybyli 10 czerwca na posiedzenie sejmowej komisji energii. Powołując się na wcześniejsze obietnice polityków złożone przy okazji uchwalania ustawy wprowadzającej embargo na rosyjskie węgiel, przedsiębiorcy pytali o ewentualne rekompensaty.
“W naszej firmie pracuje sześćdziesiąt parę osób. Trzeba będzie zwolnić wszystkich. Sąsiedni terminal, też w Braniewie, łącznie zatrudniał ok. 500 osób. W tej chwili wyprzedaje majątek, maszyny, urządzenia, bo nie stać go na utrzymanie tak dużego personelu. Bardzo liczyłem na to, że zapis o odszkodowaniach” – powiedział Wirtualnej Polsce jeden z przedsiębiorców – “zostanie wprowadzony w trybie pilnym, tak jak ustawa sankcyjna. Niestety, minęły już ponad dwa miesiące i ani słychu, ani widu”.
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply